Anna Dymna jest legendarną postacią polskiego kina. Aktorka wiele lat temu zdecydowała się ograniczyć swoją działalność artystyczną i skupić się na pracy charytatywnej. Założyła fundację "Mimo wszystko", a także ośrodek terapeutyczny dla osób z niepełnosprawnościami intelektualnymi. Anna Dymna ma powody do zmartwień, a wszystko przez pogarszający się stan zdrowia.
Anna Dymna kilka tygodni temu poinformowała fanów, że przyjęła już drugą dawkę szczepionki na COVID-19. Aktorka była bardzo szczęśliwa, że już wkrótce będzie mogła wrócić do poprzednich aktywności związanych z fundacją. Niestety na przeszkodzie stanęły jej inne problemy zdrowotne, a dokładniej rwa kulszowa, z którą już niejednokrotnie musiała się zmagać. W rozmowie z tygodnikiem "Rewia" przyznała, że ból nie pozwala jej normalnie funkcjonować.
Bardzo mnie boli. Nie mogę usiedzieć w jednej pozycji, cały czas się kręcę, bo inaczej nie mogę wytrzymać. Mam prawie 70 lat, cały czas chodzę, pomagam, jestem szczęśliwa i wdzięczna za to wszystko, co mam - mówiła na łamach tygodnika aktorka.
Anna Dymna podkreśla, że to już nie pierwszy raz, kiedy musi zmagać się z tą dolegliwością. Aktorka jednak optymistycznie patrzy w przyszłość i ma nadzieję, że ból wkrótce ustanie.
To nie pierwszy raz, kiedy zmagam się z tym schorzeniem, ale jestem dobrej myśli - dodała.
My oczywiście życzymy Annie Dymnej szybkiego powrotu do zdrowia!
ZOBACZ TEŻ: Rodzina Zbigniewa Wodeckiego sprzedała jego ukochany dom na wsi. Grywał przed nim na skrzypcach i trąbce