Jeden z ostatnich odcinków "Szansy na sukces" był poświęcony twórczości Krzysztofa Krawczyka. Uczestnicy wykonywali piosenki artysty, jednak nie było im dane spotkać się osobiście z gwiazdą. Piosenkarz nie pojawił się na nagraniach. Zamiast niego w programie w roli jury wystąpili jego żona oraz menadżer. Nieobecność głównego bohatera zaniepokoiła widzów. Pojawiły się spekulacje, że Krzysztof Krawczyk podupadł na zdrowiu.
Menadżer Krzysztofa Krawczyka Andrzej Kosmala zabrał głos w tej sprawie na łamach "Super Expressu". Okazuje się, że artysta boi się zakażenia koronawirusem i w ostatnim czasie nie występuje publicznie.
Nie rusza się teraz z domu ze względu na panującą pandemię. Wolimy uniknąć konsekwencji pandemii, nie chcemy ryzykować - powiedział menadżer Krawczyka w rozmowie z "Super Expressem".
Sam gwiazdor napisał na swoim Facebooku: "Wysłałem silną i zdrową drużynę!". Po emisji "Szansy na sukces", w którym nie brał udziału skomentował odcinek:
Oglądaliście? Bo ja tak i żałuję, że nie mogłem być tam na kanapie "Szansy na sukces". Poziom siedmiu wykonawców był znakomity!
Krzysztof Krawczyk tęskni za sceną
Niemal 75-letni wokalista mimo swojej dbałości o zdrowie tęskni za występami dla fanów. Zamierza znów koncertować, jednak najpierw czeka na koniec pandemii.
Krawczyk nie może się doczekać, kiedy znowu będzie mógł spotkać się z publicznością i dla niej zaśpiewać - dodaje pracownik muzyka.
Wy też nie możecie się doczekać koncertów na żywo?