Rodzina królewska poinformowała o narodzinach dziewiątego prawnuka monarchini. Imię syna księżniczki Eugenii i Jacka Brooksbanka nie zostało jeszcze ujawnione, a już wiemy, że chłopiec nie otrzyma od Elżbiety II żadnego tytułu. Choć zajął jedenaste miejsce w kolejce do brytyjskiego tronu, nie będzie w przyszłości pełnił królewskich obowiązków. Dlaczego? Nie zgadza się na to jego matka.
Anonimowe źródło "Daily Mail" twierdzi, że królowa w każdej chwili może nadać nowo narodzonemu prawnukowi należny mu tytuł. Sęk w tym, że nie została o to poproszona, ponieważ na tę formalność nie zgadza się matka chłopca. Księżniczka Eugenia nie chce, by jej syn kiedykolwiek pełnił obowiązki królewskie. Sama również prowadzi życie z dala od powinności, które automatycznie "nałożył" na nią rodowód. Marzy, by skupić się na karierze i wychowywaniu dziecka.
Eugenia jest nieugięta i chce trzymać swoje dziecko z dala od centrum uwagi tak bardzo, jak to tylko możliwe. Nie przejmie patronatów pozostawionych przez Harry'ego i Meghan i nie będzie ich zastępować podczas publicznych wydarzeń - donosi informator brytyjskiego tabloidu.
Przypomnijmy, że ani Eugenia, ani jej starsza siostra Beatrice nie są utrzymywane ze środków publicznych i nie otrzymują finansowanej z budżetu państwa ochrony policyjnej. Ich udział w oficjalnym życiu rodziny królewskiej jest znikomy. Czasami jedynie pojawiają się na ważnych wydarzeniach i zorganizowanych przez Elżbietę II przyjęciach.
Dziewczyny nadal będą wspierać organizacje charytatywne, które są im bliskie i będą wykonywać dla nich niesamowitą pracę, ale na tym skończą się ich królewskie obowiązki - podaje źródło "Daily Mail".
Księżniczka Eugenia na co dzień pracuje jako dyrektorka w londyńskiej galerii sztuki. Chce uchronić nowo narodzonego syna od skandali rodziny królewskiej.