Champ i Major - tak wabią się psy Joe Bidena. Dzięki zasięgom social mediów ten zwierzęcy duet jest znany niemal na całym świecie. Zaprzysiężenie polityka na prezydenta Stanów Zjednoczonych tym bardziej podbiło wirtualną popularność czworonogów. Na cześć jednego z nich zorganizowano nawet symboliczne "powitanie" w Białym Domu, które w zagranicznej prasie zabawnie nazwano "indoguracją". Impreza miała charakter charytatywny i odbyła się zgodnie z obowiązującym reżimem sanitarnym.
Jeszcze trzy lata temu nikt nie spodziewałby się, że łapa biednego psiaka ze schroniska stanie w najważniejszym i najpilniej strzeżonym domu w USA. Nikomu tym bardziej nie śniło się, że to właśnie na cześć tego czworonoga zostanie zorganizowana impreza, która odbyła się kilka dni przed zaprzysiężeniem Joe Bidena i była transmitowana na żywo przez Internet. Major, zanim trafił pod skrzydła popularnego polityka, mieszkał w ośrodku Delaware Humane Association. Pracownicy tego schroniska zadbali o "indogurację" psa i uczcili jego rychłą przeprowadzkę do Białego Domu.
Specjalnie stworzona wideokonferencja na cześć Majora, podczas której gromadzono fundusze na rzecz bezdomnych zwierząt, przyciągnęła ponad osiem tysięcy widzów. Organizatorom nietypowego wydarzenia udało się zebrać na ten szczytny cel około 200 tysięcy dolarów.
Major dzięki adopcji zyskał nowego przyjaciela, Champa - wieloletniego pupila Joe Bidena. Zwierzęcy duet wystąpił nawet w świątecznym filmiku prezydenta USA.