Doda chętnie publikuje na Instagramie swoje zdjęcia. Jednak obok kadrów, na których piosenkarka chwali się figurą, pojawiają się też zgoła inne. Gwiazda co jakiś czas raczy swoich fanów grafikami z sentencjami albo też nagraniami, na których poruszane są problemy teorii spiskowych. Teraz jednak wokalistka pokusiła się o całkiem nowy content - opublikowała fragment pracy na temat demonologii słowiańskiej. Dlaczego? Bo znalazł się tam fragment o bogince Dodzie.
Czy Doda interesuje się demonologią słowiańską? Od teraz prawdopodobnie tak. Piosenkarka opublikowała na swoim Instagramie fragment pracy popularnonaukowej, wydanej w 1985 roku, a której autorem jest Joachim Szyc. Praca zatytułowana "Słowiańscy bogowie" wyszła nakładem Drukarni S. Lewentala. Rabczewską zafascynowało zwłaszcza jedno z opracowanych przez Szyca haseł - Doda. Okazuje się, że pseudonim piosenkarki to jednocześnie nazwa jednej ze słowiańskich boginek.
Doda - inaczej Dodo lub Dodola, boginka dająca deszcz z niebios. Na jej cześć lud odprawiał uroczysty pochód w czasie suszy na pola, prosząc o deszcz i śpiewając - czytamy.
Opis spodobał się Rabczewskiej, na co wskazuje jej wpis pod fotografią pracy.
Módlcie się za mnie lub do mnie - śmiała się.
Pod wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy rozbawionych fanów. Internauci żartowali, że deszcz o tej porze roku nie jest potrzebny, ale może Doda powinna postarać się o śnieg. Niektórzy życzyli sobie też wiosny.
A śnieg też wchodzi w rachubę?
Bogini Dodo, spraw żeby przyszła wiosna.
Proponuję wykonanie utworu przebłagalnego w intencji opadów śniegu - pisali.
My ze swojej strony chcieliśmy jedynie dodać, że jeśli wpis Dody sprawił, że zainteresowaliście się demonologią słowiańską, to oprócz pracy Joachima Szyca (znajdziecie ją w wolnym dostępie, między innymi na platformie Polona) polecamy również te, których autorem jest Leonard Pełka.