Małgorzata Rozenek pokazała, co Henryk dostał pod choinkę. Nie zabrakło słów krytyki: Zło w czystej postaci, źle wpływa to na rozwój

Małgorzata Rozenek opublikowała kolejne zdjęcie z Heniem w roli głównej. Tym razem celebrytka zaprezentowała fanom, jakie zabawki otrzymał jej najmłodszy syn. Obserwatorzy przestrzegają.

Małgorzata Rozenek jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie regularnie publikuje kolejne posty. Na jej instagramowym profilu często pojawia się najmłodszy syn, Henryk, a zdjęcia z maluchem w roli głównej cieszą się ogromną popularnością. W domu Majdanów zagościł w ostatnich tygodniach prawdziwie świąteczny klimat. Jeszcze niedawno Małgosia zapozowała z Heniem przy świeżo ubranej choince. Teraz pokazała to, co znalazło się pod drzewkiem. Henio został obdarowany wieloma prezentami, co w sposób krytyczny skomentowali niektórzy internauci.

Zobacz wideo Synowie Małgorzaty Rozenek są zazdrośni o Henryczka? „Nie są nianiami”

Małgorzata Rozenek krytykowana za prezenty dla Henia

Na instagramowym profilu Małgorzaty Rozenek pojawiło się zdjęcie, na którym celebrytka zapozowała w towarzystwie małego Henia przy choince. Wokół mamy i jej synka ułożone zostały rozpakowane już prezenty, które otrzymał maluch. Trzeba przyznać, że liczba gwiazdkowych podarunków dla półrocznego chłopca robi wrażenie. Wydawać by się mogło, że takie święta to raj dla Henryka, jednak fani mają pewne wątpliwości.

 

Obserwatorzy Gosi zwrócili uwagę na fakt, że zabawki Henia w większości są grające, a to oznacza uciążliwy hałas dla rodziców:

A dla rodziców słuchaweczki wygłuszające.
Szczególnie przydatna opcja, gdy z wielkim trudem uda się wreszcie ululać malucha do snu i na paluszkach wychodząc z sypialni, niechcący trąci się jedną z zabawek, która natychmiast uruchamia cały gang.
To zło w czystej postaci. Uruchamiają się zawsze kiedy właśnie uśpiłaś dziecko po pięciu godzinach bujania na rękach - czytamy w komentarzach.

To jednak nie jest jedyna wada tego rodzaju zabawek, na którą zwrócili uwagę internauci. Obserwatorzy przestrzegli Gosię przed większym problemem, jakim jest nadmiar bodźców dostarczanych maluchowi - nie tylko wzrokowych, ale i dźwiękowych, dodatkowo część z tych zabawek rusza się, świeci i gra. Słowem - pełen serwis. A dla małych dzieci to wcale nie jest korzystna rzecz.

Pani Małgosiu, za dużo bodźców dla takiego maluszka, źle wpływa to na rozwój
To wiedza naukowa. Warto poczytać o przebodźcowaniu
Później dziecko jest bardzo mocno przestymulowane, my również ograniczamy takie zabawki - pojawiły się zdania.

Wszystkie prezenty są piękne, a my mamy nadzieję, że Henio nie będzie bawił się jednocześnie wszystkimi zabawkami.

Więcej o: