• Link został skopiowany

Bartosz Opania od dwóch lat nie pokazuje się w mediach. Sąsiedzi aktora są zmartwieni

Bartosz Opania od dłuższego czasu nie pokazuje się publicznie. Pod jego domem też dzieje się niewiele. Sąsiedzi są tym zaniepokojeni.
Bartosz Opania zniknął z mediów dwa lata temu. Jego sąsiedzi się martwią
Eastnews.pl

Bartosz Opania pochodzi z artystycznej rodziny i jest aktorem po tacie - Marianie Opani. Mężczyzna zagrał w wielu znanych filmach, ale szczególnie zasłynął po udziale w serialu "Na dobre i na złe", do obsady którego dołączył 2001 roku. Wcielił się w rolę doktora internisty - Witolda Latoszka. Wystąpił też w komedii "Zakochani" razem z Magdą Cielecką.

Bartosz Opania od dwóch lat nie pokazuje się w mediach. Sąsiedzi są tym zaniepokojeni 

Bartosz Opania w ciągu kilku ostatnich lat przeszedł sporą przemianę i zmienił swoje życie. W 2018 roku po 17 latach gry w serialu, przestał pojawiać się na planie "Na dobre i na złe", ale mimo to jego postać nie została uśmiercona. Od tamtej pory aktor przestał też pojawiać się na imprezach branżowych i premierach filmowych. W lutym 2019 roku zdecydował się w końcu pokazać publicznie i pojawił się na teatralnej premierze spektaklu "Telewizja kłamie", co okazało się być ogromną niespodzianką zarówno dla mediów, jak i dla internautów. Opania zaskoczył ludzi szczególnie metamorfozą, którą przeszedł. Mężczyzna przybrał na wadze, zapuścił włosy i zarost, który posiwiał. Dodatkowo ubrał złotą, cekinową marynarkę. Później znowu zniknął. Fani martwią się i zastanawiają, co dzieje się z aktorem i co robi podczas swojej nieobecności w show-biznesie. Te same pytania dręczą nawet sąsiadów aktora, którzy w rozmowie z "Rewią" stwierdzili, że pod jego domem zupełnie nic się nie dzieje. 

Jego samochód albo motor zawsze stały gdzieś w pobliżu, a teraz ani śladu - powiedział sąsiad.

W ostatnim czasie Bartosz Opania obchodził 50 urodziny. "Rewia" sugeruje, że może aktor wyjechał świętować gdzieś daleko od Warszawy. 

Zobacz wideo Jakie stawki na Instagramie ma Sandra Kubicka? "Nie reklamuję wszystkiego"
Więcej o: