• Link został skopiowany

Marian Lichtman z Trubadurów bardzo ciężko przechodził koronawirusa. "Strażacy już mieli wspinać się na czwarte piętro"

Marian Lichtman kilka tygodni temu otarł się o śmierć. Dopiero teraz opowiedział o tym, jak trafił do szpitala z powodu koronawirusa.
Marian Lichtman
East News

Marian Lichtman, znany z grupy Trubadurzy, w rozmowie z "Super Expressem" opowiedział o tym, że kilka tygodni temu był zakażony koronawirusem i potrzebował specjalistycznej pomocy. Jednak zanim trafił do placówki, do jego domu przyjechała straż pożarna wezwana przez żonę muzyka, która przebywa w Danii.

Marian Lichtman był zakażony koronawirusem

73-letni artysta zachorował akurat wtedy, kiedy jego żona wyjechała za granicę. Jego stan się pogarszał, nie był w stanie odebrać telefonów. To bardzo ją zaniepokoiło i postanowiła działać, żeby sprawdzić, co dzieje się z jej mężem.

Moja żona Bożena poleciała do Danii, gdzie mieszkają nasze dzieci i wnuki. Zostałem sam w domu. Kilka dni później poczułem, że słabnę, i zasnąłem. Okazało się, że spałem tak mocno, że przez kilkanaście godzin nie odbierałem telefonów od Bożeny, a w komórce wyczerpała mi się bateria. Ona tak się tym zaniepokoiła, że zadzwoniła do mojego kolegi z zespołu, Jacka Malanowskiego i poprosiła go, aby dosłownie walił do drzwi i dzwonił dzwonkiem - opowiada Lichtman.

Jednak działania Malanowskiego nie poskutkowały, a muzyk dalej spał. W tym czasie pod jego dom podjechała straż pożarna.

Strażacy już mieli wspinać się na czwarte piętro, kiedy dotarło do mnie to, co się dzieje, ale nie do końca. Nadal byłem tak słaby, że od razu trafiłem do szpitala, a tam okazało się, że mam koronawirusa! - kontynuuje opowieść.

W placówce spędził trzy tygodnie. W tym czasie dokuczały mu typowe dla wirusa dolegliwości. Oto jak wspomina pobyt w szpitalu i personel medyczny ubrany w specjalne kombinezony:

Sceny jak z filmu Seksmisja, choć nie była to komedia. Ci lekarze byli i są wspaniali, to dla nich śpiewałem wiosną piosenkę na Hot16Challenge - chwali pracowników Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala przy Kniaziewicza w Łodzi.
Zobacz wideo W tę akcję włączyło się mnóstwo Polaków

Lichtman nie ukrywa, że cieszy się, że powstała szczepionka. Pomimo różnych opinii, jakie słyszy na jej temat, podjął decyzję, że się zaszczepi.

Więcej o: