• Link został skopiowany

To koniec urlopu macierzyńskiego Gigi Hadid. Modelka wraca do pracy niespełna trzy miesiące po porodzie

Gigi Hadid niecałe trzy miesiące po urodzeniu córeczki jest gotowa na powrót do pracy. Modelka stęskniła się za dawnymi wyzwaniami.
Gigi Hadid - dieta
Gigi Hadid - trening

Niespełna trzy miesiące temu Gigi Hadid powitała na świecie pierwsze dziecko. Informację o ciąży oraz płci maleństwa długo utrzymywała w tajemnicy. Teraz modelka po raz kolejny zdecydowała się na nieco szokujące wyznanie. Na niedawno przeprowadzonym spotkaniu live Hadid wyznała, że wraca do pracy.

Zobacz wideo Czy Sandra Kubicka chce mieć dzieci? "Będę niesamowitą matką"

Gigi Hadid kończy urlop macierzyński

Modelka wraz ze swoim narzeczonym nie udzielają się w publicznie zbyt często. Zwłaszcza ostatnio, gdy w centrum zainteresowania mediów pojawiła się ich córeczka. Gigi postanowiła jednak opowiedzieć fanom, co się teraz u niej dzieje i podzielić się kolejną nowiną. Hadid stwierdziła, że nie zamierza dłużej marnować czasu na urlopie macierzyńskim i właśnie wraca do pracy (dd urodzin dziecka minęły niecałe trzy miesiące). Trzeba przyznać, że modelka zdecydowała się na powrót do obowiązków dość wcześnie. Podczas spotkania live Gigi wyzmała, że macierzyństwo to praca jak każda inna, choć oczywiście opieka nad córką cały czas jest dla niej priorytetem. Czy to oznacza, że w Zayn będzie zmuszony przejść na czasowy tacierzyński? Czas pokaże. 

Gigi tęskniła za codziennością i szybkim tempem życia?

Dla 25-latki kilka miesięcy spędzonych w domu okazało się prawdziwym wyzwaniem. Gigi na co dzień bierze udział w wielu sesjach zdjęciowych oraz pokazach mody, latając praktycznie po całym świecie. Po dłuższej przerwie mimo wszystko zatęskniła za dawnym życiem.

Powrót do biura - poinformowała instagramowych obserwatorów Gigi.
Gigi Hadid wraca do pracy
Gigi Hadid wraca do pracyGigi Hadid - Instagram

Jak widzimy, Gigi naprawdę nie czekała długo z powrotem do dawnego trybu życia. Czy jednak nie jest to ciut za wcześnie?

Więcej o: