W Polsce odnotowujemy coraz więcej zakażeń koronawirusem. Rekord padł 29 października, kiedy to Ministerstwo Zdrowia poinformowało o ponad 20 tys. przypadkach. Wśród zakażonych osób znajdują się także polskie gwiazdy. Są to między innymi Maryla Rodowicz, Dorota Szelągowska i Anna Kalczyńska. Ostatnio zachorowała również scenarzystka Ilona Łepkowska oraz aktorka Olga Bołądź.
Kilka dni temu Ilona Łepkowska opublikowała na Facebooku szczery wpis. Poinformowała swoich fanów oraz znajomych, że ma COVID-19. Na szczęście w jej przypadku objawy są w miarę łagodne.
I kto by pomyślał, że to coś, czego się wszyscy boimy tak ładnie wygląda... Ja już się nie boję, bo wiem, że mam... Na szczęście, i oby tak zostało, w naszym wypadku zarażenie daje póki co tylko objawy ogólnego rozbicia i spore osłabienie.
Post skomentowało naprawdę wiele osób. Wyraziły one zaniepokojenie stanem zdrowia Łepkowskiej, a także życzyły jej wszystkiego dobrego. Wśród nich była Olga Bołądź, która zdradziła, że również była zakażona.
Ja już po, więc życzę Wam szybkiego powrotu do zdrowia.
W kolejnym wpisie opowiedziała o swoich sposobach na walkę z wirusem. Okazuje się, że aktorka korzystała z rad lekarki z Mongolii.
Ja jakby co, to brałam cynk i aspirynę. Trzymajcie się w cieple i jak mówi moja mongolska lekarka: ciepłe, ciepłe jeść i ciepłe rano i ciepłe pić. I coś w tym jest, bo ten wirus bije się ciepłem i nie można się wychładzać, wiec robiłam dużo kompotów i herbat rozgrzewających. Dużo zdrowia. Jak z tego wyjdziecie to spacer będzie dla was najwspanialszy, słońce będzie świeciło specjalnie dla Was, a jak wróci smak to pomidorówka będzie królewskim daniem.
Myślicie, że Łepkowska skorzysta z porad koleżanki?