Rodzinna fotografia to rzadki widok na instagramowym profilu Mateusza Damięckiego. Aktor chętnie pozuje do zdjęć z żoną, jednak konsekwentnie chroni prywatność syna, nie publikując wizerunku Franciszka w mediach społecznościowych. Brat Matyldy Damięckiej doskonale wie, z czym wiąże się aktywność na Instagramie, bowiem już raz zmierzył się z nieprzychylnymi komentarzami internautów na temat urody swojej ukochanej. Tym razem fani są o wiele bardziej łaskawi. Docenili naturalne ujęcie rodzinnej niedzielnej uczty.
Aktor słynie z iście poetyckiego stylu, którym opisuje w mediach społecznościowych otaczającą go rzeczywistość. Do zabarwienia rodzinnej fotografii, na której razem z żoną i synem Franciszkiem podczas niedzielnego popołudnia zajadają się słodkościami, użył humorystycznej gry słów.
Niedzielić się przez pączkowanie - zażartował, dodając na końcu posta inicjały członków trzyosobowej rodziny.
Internauci zauważyli, że żona Mateusza ma na sobie bluzę z logo zespołu Red Hot Chili Peppers.
Ale Wy jesteście fajni. A żona ma świetną bluzę - RHCP! Życzę Wam jak najwięcej takich niedziel.
W komentarzach nie zabrakło również opinii na temat relacji Damięckiego z Pauliną i dwuletnim Franciszkiem.
Kocham Was za to, że Wam nie odbiło.
Po prostu miłość!
Niedzieli się pączkowanie... Pan jest poetą!
Jacy Wy jesteście normalni. Pozdrawiam serdecznie!
Wy również doceniacie naturalność, którą emanuje rodzina Damięckich? Na instagramowych profilach Mateusza i jego żony trudno znaleźć wyretuszowane zdjęcia, które mogłyby zakłamywać rzeczywistość. Taki trend jest szczególnie potrzebny w dzisiejszych czasach!