Wieść o tym, że Kinga Duda została doradcą swojego ojca, wywołała spore emocje wśród społeczeństwa, które nie stygną dotąd. O nowym stanowisku dla córki prezydenta dowiedzieliśmy się ze strony internetowej. Część internautów nie do końca jest przekonana do tego pomysłu, zarzucając tym samym głowie państwa nepotyzm. Znaleźli się również i tacy, którzy pochwalili taką kolej rzeczy m.in. były prezydent Aleksander Kwaśniewski, o czym pisaliśmy TUTAJ. Teraz sprawę skomentował oficjalnie rzecznik prezydenta.
Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski w rozmowie z Polsat News przyznał, że Andrzejowi Dudzie zależy na transparentności. Co więcej, zaznacza, że córka prezydenta nie otrzymuje wynagrodzenia.
Dla pana prezydenta bardzo istotną sprawą, jedną z najistotniejszych w polityce, jest kwestia transparentności. Powołanie Kingi Dudy na doradcę społecznego, podkreślam społecznego, nie mamy tutaj żadnego zatrudnienia, jak niektórzy próbują twierdzić, jest właśnie wyrazem takiej transparentności. To jest usankcjonowanie pewnego stanu, który i tak już od dłuższego czasu miał miejsce- tłumaczył rzecznik.
Jak się okazuje, Kinga Duda doradza ojcu głównie w sprawach związanych z młodymi ludźmi.
Kinga Duda doradza panu prezydentowi w sprawach ludzi młodych, młodzieży, ale także np. w sprawach bardzo skomplikowanych jak pozasądowe rozstrzyganie sporów na arenie międzynarodowej- dodaje Spychalski.
Myślicie, że Kinga Duda długo utrzyma się na stanowisku?