Małgorzata Rozenek chętnie używa swojego Instagrama nie tylko do celów prywatnych, ale także do zarobkowych. Nic dziwnego, za jeden post w mediach społecznościowych może zarobić nawet kilkanaście tysięcy złotych. Tym razem obserwatorom prezentuje szampony, jednak fanom jedna rzecz nie daje spokoju.
Małgorzata Rozenek odpowiada, czy myje sama głowę
Małgorzata Rozenek znana jest z tego, że chętnie wdaje się w dyskusje z fanami. Tym razem zalała ją fala krytyki po tym, jak zaproponowała obserwatorom nowe szampony. Drogeryjna marka w towarzystwie innych postów, na których Małgosia nie kryje się z ekskluzywnymi produktami - to zazgrzytało fanom.
Mogę się założyć, że Pani nie używa tych szamponów. Skład woła o pomstę do nieba, a w salonach fryzjerskich dla celebrytów nikt nawet nie myśli polecać takich kosmetyków, po farbowaniu lub innym zabiegu!
Już to widzę, jak używasz taniego szamponu, nosząc na ręce zegarek za 75 tysięcy.
Na pewno ktoś uwierzy, że Pani używa szampon drogeryjny.
Żeby używać szamponu to trzeba jeszcze samemu myć głowę.
Małgosia dzielnie odparła krytykę obserwatorów - w swoim stylu.
Jezu, dziewczyny. Przecież ja mam oprócz pracy normalne życie, w którym to życiu sama myje sobie głowę, używając również normalnych szamponów. Tu nie Hollywood!
Postanowiła też sprostować informacje o cenie zegarka:
Na czymś trzeba zaoszczędzić, a zegarek kosztował 125.
A co z plotkami, że "Perfekcyjna" sama głowy myć nie musi, bo ma od tego "ludzi"? I na to znalazła się cięta riposta:
I jeszcze mnie noszą i przeżuwają za mnie jedzenie.
Małgosi zazdrościmy dystansu, zwłaszcza, że to nie pierwsza sytuacja, w której musi bronić opublikowanej przez siebie reklamy. Nie jest łatwo być influencerem na polskim Instagramie.
