Iwona Węgrowska poroniła. "Serce przestało bić". Opowiedziała o swojej tragedii [PLOTEK EXCLUSIVE]

Wokalistka tragiczne wieści przekazała na Instagramie. W rozmowie z Plotkiem zdradziła, jak sobie radzi w tym trudnym czasie.

Iwona Węgrowska w połowie sierpnia podzieliła się radosną nowiną o długo wyczekiwanej ciąży. Wokalistka była bardzo podekscytowana na wieść o nowym członku rodziny. Ciąża była jednak zagrożona. W rozmowie z Plotkiem wyznała, że jest na podtrzymaniu.

Iwona Węgrowska poroniła. "Serce przestało bić"

Niestety, szczęście 38-letniej wokalistki nie trwało długo. W czwartek na swoim profilu na Instagramie poinformowała fanów, że straciła ciążę:

Tak wyglądał koniec lipca. Ogromna radość! Za szybko się pochwaliłam?! Sama nie wiem.... Teraz i tak nie ma to już znaczenia.
Kiedy usłyszałam serduszko, byłam pewna, że nic złego się już nie wydarzy. Niestety serce Mojego Dziecka przestało bić. To dla mnie trudny moment i bardzo ciężko mi o tym pisać i mówić. Nie mogę się pozbierać od paru dni i nie mogłam już znieść pytań jak dzidziuś. To pierwsze takie poronienie, tak trudne i tak bolesne - napisała Węgrowska na Instagramie.

W rozmowie z Plotkiem celebrytka wyznała, że w tych trudnych chwilach może liczyć na wsparcie partnera i córki:

Na razie jest mi bardzo ciężko. Maciek rzucił wszystko, żeby być ze mną cały czas. Jestem kłębkiem nerwów. Ciągle płaczę, odczuwam ból, ciężko ze mną wytrzymać. Jestem z córką w domu, nie chciałam jechać do szpitala. Potrzebuję być blisko swojej rodziny. Niestety, szpital jest nieunikniony. Doktor będzie musiał sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. To późne poronienie. Miałam już naprawdę duży brzuch - mówi Iwona.

To nie pierwsza utrata ciąży Iwony Węgrowskiej. Wokalistka jednak przyznaje, że dotąd poronienia zdarzały się we wcześniejszej fazie ciąży, zanim serce dziecka zaczynało bić:

Pierwsze poronienia były wczesne - organy jeszcze nie pracowały. Był pęcherzyk, ale nie biło serce, więc poronienie przychodziło razem z miesiączką. A tu płód był już duży. Po prostu w pewnym momencie przestał się rozwijać i serce przestało bić. To dla mnie bardzo trudne. Stało się to dopiero wczoraj, a ja nie mogę powstrzymać łez. Płaczę do tej pory. To ogromna tragedia dla mojej całej rodziny. Mama przeżyła to bardzo - wyznaje Węgrowska w rozmowie z Plotkiem.

Życzymy Iwonie dużo siły i przesyłamy wyrazy współczucia.

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.