Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski poznali się kilka lat temu w studiu "Dzień Dobry TVN". Choć podróżniczka od razu wpadła mu w oko, niestety, zauroczenie nie było odwzajemnione. Kiedy Kossakowski dał jej swój numer telefonu, liczył, że ona w rewanżu poda mu numer do siebie. Tak się niestety nie stało. Martyna odprawiła go z pamiątkowym zdjęciem, które zrobili sobie w studiu na pożegnanie i na pół roku stracili kontakt - on wrócił na Podlasie, a ona rzuciła się w wir pracy.
Po sześciu miesiącach stał się cud, choć Kossakowski pewnie nie tak wyobrażał sobie pierwszą wiadomość od Wojciechowskiej. Przemek dostał SMS-a, w którym Martyna przelała ogrom gniewu i frustracji wywołany tym, że ten... zjadł na antenie zupę z płetwy rekina.
ZOBACZ: Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski wyjechali do Paryża. "Będzie fajnie, mówili..."
Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski zaręczyli się
Jak się okazuje, zjadanie zagrożonych wyginięciem gatunków nie stało się kością niezgody tych dwojga. Między Martyną a Przemkiem zaiskrzyło i od tamtej pory stali się niemal nierozłączni. Córka Martyny pokochała Przemka, a on zaopiekował się nimi i świetnie sprawdza się w roli taty Marysi.
Do tej pory para podróżników raczej nie zdradzała szczegółów życia prywatnego i unikała blasków fleszy. W poniedziałek rano jednak zmienili zdanie i postanowili podzielić się z fanami wydarzeniem ukrywanym od... początku 2019 roku. Okazuje się, że Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski zaręczyli się:
Tak. Zaręczyliśmy się. Tyle że na początku 2019 roku, więc tak dawno temu, że stało się to dla nas naturalne. Przez cały ten czas noszę pierścionek z meteorytem. Tylko nikt tego nie zauważył. I dobrze. Bo to intymne wydarzenie i nie planowaliśmy się nim szeroko dzielić. Przez ten czas zdaniem niektórych pism i portali kilka razy się pobraliśmy, mieliśmy kilka kryzysów. I tak w kółko. Ostatnio NAGLE media doniosły, że „teraz to już na pewno” się zaręczyliśmy. Zaczęli towarzyszyć nam reporterzy. A my lubimy nasze spokojne życie, które jest niespokojne tylko wtedy, kiedy tego chcemy. Więc skróćmy ten proces zgadywanek i tropienia poprawnej odpowiedzi. OFICJALNIE POTWIERDZAMY to radosne wydarzenie. Na naszych warunkach. I bardzo dziękujemy już za uwagę. Nam wystarczy? M. - czytamy na instagramowym profilu podróżniczki.
Plotek gratuluje!
PS To nie do końca prawda, że nikt nie zauważył pierścionka... My zauważyliśmy!
ZOBACZ: Martyna Wojciechowska ukrywała pierścionek zaręczynowy. Aż zrobiła sobie selfie w windzie