"Ślub od pierwszego wejrzenia". Adam opublikował urocze zdjęcie z synkiem: Największa miłość

Czwarty sezon "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wzbudził ogromne emocje wśród widzów. Nie tylko dlatego, że aż dwie pary odnalazły miłość i pozostały w małżeństwie, ale wiele kontrowersji powstało wokół jedynej pary, której się nie udało. Mowa tu o Adamie i Joannie, którzy z pozoru wydawali się dobrze dobrani. Niestety, nie przypadli sobie do gustu, a Joannie ciężko było otworzyć się przed nowo poznanym mężem. Małżeństwo zakończyło się rozwodem, a niedługo potem w mediach pojawiła się informacja, że Adam związał się z inną kobietą. Wszyscy zastanawiali się, kim jest tajemnicza ukochana mężczyzny. Wkrótce ich wspólne zdjęcie pojawiło się w mediach społecznościowych. Od tamtej pory widzowie podejrzewali, że partnerka Adama spodziewa się dziecka. I mieli rację. Adam został tatą, a teraz pochwalił się kolejnym zdjęciem synka.

ZOBACZ TAKŻE: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Adam odnosi się do zarzutów, że źle potraktował Asię: Już zlewałem to, nie zależało mi

Adam ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zapozował z synkiem

Fotografia pojawiła się Instagramie Adama. Na zdjęciu widzimy, jak tuli się do synka. Warto dodać, że mężczyzna wielokrotnie podkreślał, że syn urodził się 30 maja, a więc nie mógł zostać poczęty podczas trwania zdjęć do show. I tym samym zakończył spekulacje internautów.

Największa miłość i radość w jednym objęciu. Powiedzieć kocham to zdecydowanie za mało. Bycie tatą to naprawdę coś wyjątkowego - podpisał zdjęcia.

Adam 'Ślub od pierwszego wejrzenia' @adam_nie_officjal

Niestety, Adam wzbudził wiele kontrowersji podczas eksperymentu społecznego. Musiał zmierzyć się z krytyką. Niektórzy internauci sugerowali, że znalazł sobie nową partnerkę jeszcze wtedy, gdy był żonaty. Uczestnik programu zdaje się nie przejmować złośliwymi komentarzami i skupia się na rodzinie.

Warto dodać, że i Adam i Joanna po programie ułożyli sobie życie. Oboje są w szczęśliwych związkach.

Poniżej możecie zobaczyć pary, które zdecydowały się na rozstanie.