Tegoroczny szczyt liderów ruchu podkreślającego i wspierającego wpływ dziewcząt oraz kobiet na walkę z nierównościami i niesprawiedliwością społeczną odbył się w całości wirtualnie. Obok Michelle Obamy czy Hilary Clinton nie mogło zabraknąć oczywiście Meghan Markle.
Po kilku miesiącach nieobecności w przestrzeni publicznej żona Harry'ego wróciła do gry, by wystąpić na kongresie "Girl Up Leadership Summit 2020". Meghan Markle wystąpiła na tle pustej ściany w prostej niebieskiej sukience. Na pierwszy plan wysunęła się fryzura księżnej. Zdaje się, że Meghan wycieniowała włosy.
W swojej niespełna dziewięciominutowej przemowie Markle wypowiedziała się na temat nierówności względem prawa i poruszyła kwestie związane z problemem rasizmu. Swoje słowa księżna skierowała w stronę młodego pokolenia. Wspomniała o obowiązku wspólnego budowania "nowego świata" w duchu jedności i tolerancji. Podkreśliła też wagę działania poza strefą Internetu.
Zawsze będą głosy negatywne. Czasem będą wydawać się zbyt duże i zbyt bolesne. Używaj swoich słów, aby zagłuszyć ten hałas - powiedziała.
W przemowie Meghan nie zabrakło oczywiście słów dotyczących głosu kobiet w debacie publicznej. Zwróciła uwagę na fakt, że jest to głos bardzo istotny i zaapelowała, by nie ustawał.
Będziemy was dopingować wraz z moim mężem Harrym i synkiem Archiem - dodała.
Przemowa księżnej Sussex spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem. Pełen nadziei wydźwięk i pewność, z jaką Meghan wypowiadała kolejne zdania świadczą o dobrze wypełnionej misji. Gratulujemy.