Tomasz Kammel nie może narzekać na zarobki. Mimo że ostatnio stracił pracę w Radiu Zet, to wciąż pojawia się w "Pytaniu na śniadanie" u boku Marzeny Rogalskiej. Jest typowym samcem alfa, który uwielbia wydawać pieniądze na drogie gadżety. Ostatnio jednak postanowił pozbyć się jednego z nich i ogłosił, że sprzedaje samochód. Ofertę umieścił nawet na Instagramie.
Prezenter zamieścił zdjęcie na tle swojego Lexusa LS 500 i napisał, że jego "Japończyk" jest do wzięcia. Stwierdził, że przestał używać samochodu, dlatego chce się go pozbyć. Twierdzi, że auto jest jak nowe.
Jeden z nas jest do wzięcia. Taka sprawa: ostatnio nawet imprezy prowadzę przez internet, więc nie jeżdżę. Dlatego, jeśli ktoś potrzebuje połączenia auta z biurem i sypialnią, to bardzo proszę. Jest ciągle nowy, boski i od początku mój! - zachwalał auto Kammel.
Prowadzący wystawił Lexusa LS z 2018 roku na sprzedaż za 390 tysięcy złotych. Pojazd ma 39 tysięcy kilometrów przebiegu, a dziennikarz zaznaczył, że cena podlega negocjacji.
Pod opublikowanym zdjęciem na Instagramie nie zabrakło komentarzy. Fani byli zachwyceni nie tylko autem, ale i ujęciem. Pojawiły się zapytania, czy posiadacza pojazdu można nabyć z oferowanym samochodem.
Co jak co, ale muszę przyznać, że zdjęcie wyszło genialne!
Jak to jeden z Was? A jak będę chciała Was obu w pakiecie? Będzie jakiś rabat?
Od razu widać, że to lexus, oj to znaczy luksus. Właściwy człowiek na właściwym miejscu - pisali fani.
Skusilibyście się?