Lena Dunham świętowała swoje 34. urodziny we własnym domu. Podobnie jak wiele osób, w tym trudnym czasie stosuje się do zaleceń rządu i stara się izolować od innych. Choć urodzin nie mogła uroczyście świętować, z tej okazji na Instagramie opublikowała zdjęcia z relaksu przy basenie. My, podobnie jak większość internautów, zwróciliśmy uwagę na jej figurę, która bardzo się zmieniła.
Reżyserka i scenarzystka pokazała się w białym obcisłym topie i czerwonych spodenkach, które uwydatniły jej figurę. W kolejnym ujęciu Lena pozuje na swoim balkonie, żartując, że wygląda jak królowa Anglii.
To są moje urodziny, więc dziś mogę patrzeć na swoje patio jak królowa Anglii - napisała.
Na każdym z zamieszczonych zdjęć widać wyraźnie, że Leny jest więcej. Nie tak dawno mówiła, że musiała zrzucić nadmiarowe kilogramy ze względów zdrowotnych - gwiazda serialu "Dziewczyny" od lat cierpi na endometriozę i to właśnie ćwiczenia miały pomóc jej uporać się z bólem.
Jeżeli chcecie zobaczyć zmianę figury Leny, koniecznie obejrzyjcie naszą galerię:
Najpewniej tak duża zmiana jest spowodowana problemami zdrowotnymi, z jakimi musi zmierzyć się Lena. Reżyserka, prócz endometriozy, cierpi na nieuleczalną chorobę genetyczną - zespół Ehlersa-Danlosa. Charakteryzuje się ona nadmierną wiotkością stawów i skóry. Zaburzenia są spowodowane nieprawidłowością w budowie tkanki łącznej. Jednak to nie jedyna choroba, z jaką walczy Luna. Gdy zaledwie parę miesięcy temu została przyłapana przez paparazzi w nie najlepszym wydaniu, wyznała, że choruje także na nerwice natręctw oraz zaburzenie lękowe. Te dwie choroby musi leczyć za pomocą antydepresantów.