Kilka dni temu, a dokładnie w środę 6 maja, Anna i Robert Lewandowscy powitali na świecie drugie dziecko, córeczkę Laurę. W przeciwieństwie do pierwszego porodu, tym razem obyło się bez komplikacji i trenerka szybko wróciła do domu. Tam czekał na nią Robert wraz ze starszą siostrą Laury, Klarą. Piłkarz miał wyjątkowe szczęście, że Ania urodziła w środę. Od piątku rozpoczął bowiem tygodniową kwarantannę w hotelu, a to oznacza, że nie mógłby od razu zobaczyć nowo narodzonej córki.
Radosną nowinę o narodzinach Laury światu przekazał Robert Lewandowski. To on jako pierwszy pochwalił się córką na Instagramie. Ania dopiero kilka dni później pokazała się w mediach społecznościowych. Wcześniej wrzuciła jednak pierwsze wspólne zdjęcie swoich córek.
W sobotnie przedpołudnie Lewandowska dodała na profil na Instagramie pierwsze selfie od porodu. Ania wróciła do sieci, aby ogłosić, że kończy kilkutygodniowy cykl treningów #TRAINATHOME.
Kochani... Tak, mam niemałą rewolucję w domu, ale pomyślałam, że dziś nie może mnie przy Was zabraknąć - zaczęła długi wpis.
Fani od razu podziękowali swojej idolce za to, że mimo zamieszania, jakim bez wątpienia jest pojawienie się dziecka w domu, znalazła czas dla swoich obserwatorów.
To my dziękujemy Tobie za to wsparcie i moc pozytywnej energii.
Dziękujemy za to, że z nami jesteś. Za to, że czuć Twoje wsparcie i motywację, za aplikację, za wyzwanie.
Aniu jesteś niesamowita, dajesz nam codziennie motywację!
Trzeba przyznać, że Lewandowska wygląda zjawiskowo. Bycie mamą dwóch córek wyraźnie jej służy.