Tomasz Lis wrócił do pracy. Opowiedział szczerze o swojej chorobie: Prawie byłem po drugiej stronie

Tomasz Lis po miesiącach trudnej rehabilitacji w końcu wrócił do pracy. W porannej audycji w TOK FM opowiedział szczerze o swojej chorobie.

W piątek Tomasz Lis pojawił się w porannej audycji w radiu TOK FM, prowadzonej przez Jacka Żakowskiego. To znak, że dziennikarz wraca do pracy. Podczas swojej pierwszej audycji po wielu miesiącach przerwy, szczerze opowiedział o chorobie.

Tomasz Lis szczerze o chorobie

W piątkowy poranek Tomasz Lis pojawił się na antenie TOK FM, gdzie od lat był gościem programu "Poranek TOK FM" u Jacka Żakowskiego.

Dziękuję za dobre słowo wasze i wielu słuchaczy. Były chwile, kiedy prawie byłem po drugiej stronie - zaczął dziennikarz.

Później odniósł się do problemów, jakie ma z mową.

Przepraszam, że nie mówię tak wyraźnie, jak mówiłem. To jeszcze trochę potrwa. Ale dwa i pół miesiąca temu nie mówiłem w ogóle.

Przypomnijmy, że pierwsze problemy ze zdrowiem Tomasza Lisa pojawiły się w grudniu ubiegłego roku. To właśnie wtedy trafiła informacja do mediów, że dziennikarz przebywa na oddziale klinicznym anestezjologii i intensywnej terapii w Wojewódzkim Szpitalu w Olsztynie. Wcześniej udał się tam w sprawach zawodowych, jednak niespodziewanie zasłabł i trafił na oddział. Nieoficjalnie media dowiedziały się, że dziennikarz przeszedł udar.

Zobacz wideo Kinga Rusin o tajnikach swojej sylwetki:

Choć nie była podana oficjalna informacja o stanie zdrowia dziennikarza, wiadomo było, że czeka go długa i żmudna rehabilitacja. Po koniec stycznia na profilu na Twitterze pojawił się długi post, w którym dziękował lekarzom, pielęgniarkom i rehabilitantom za powrót do dawnej sprawności.

Serdecznie dziękuję lekarzom, rehabilitantom i paniom pielęgniarkom z Oddziału Rehabilitacji IPiN w Warszawie, dzięki którym w życzliwej atmosferze stosunkowo szybko doszedłem do siebie, stanąłem na nogi i niemal wróciłem do dawnej formy. - napisał.

Nam nie zostaje nic innego jak życzyć jeszcze więcej zdrowia!

BO

Więcej o:
Copyright © Agora SA