W październiku do mediów trafiła informacja, że Meghan Markle i książę Harry pozywają gazetę "Mail on Sunday". Sprawa związana jest z publikacją prywatnej korespondencji pomiędzy księżną Sussex, a jej ojcem Thomasem Markle. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Teraz postępowanie ruszyło i jak donosi portal Daily Mail, mężczyzna został wezwany jako świadek.
Kancelaria, która reprezentuje Meghan, oskarżyła gazetę o opublikowanie listu w ramach "kampanii tej grupy medialnej, mającej na celu publikowanie historii fałszywych i celowo uwłaczających księżnej, a także jej mężowi". Dopiero teraz dowiedzieliśmy się, o jaką korespondencję chodziło. Sprawa dotyczy wiadomości, jakie pisała Meghan Markle ze swoim ojcem przed ślubem z księciem Harrym w maju 2018 roku. Znamy ich treść, gdyż 75-latek przekazał je prawnikom.
Thomas Markle - jak wiemy - nie pojawił się na uroczystości z powodu problemów z sercem. Napisał wtedy do córki, że został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł nagłą operację. Meghan zamiast przejąć się losem ojca, zaatakowała go i wyznała, że poczuła się "głęboko zraniona".
Nie zrobiłem niczego, żeby skrzywdzić ciebie, Meghan lub kogokolwiek innego... Przepraszam, że mój atak serca jest… dla ciebie niedogodnością - odpisał jej wtedy.
Wiadomość Meghan, jaka została opublikowana, pochodzi z sierpnia:
Ignorujesz moje połączenia... Zostawiłeś mnie przed moim ślubem zmartwioną, zszokowaną i niemile zaskoczoną - odpisała.
Wiadomości Meghan Markle z ojcem Screen wiadomości Meghan Markle i jej ojca
Jak widać kontakty ojca i Meghan raczej szybko nie ulegną poprawie. Od dawna mają napięte stosunki, a księżna Sussex unika jakichkolwiek relacji z bliskim. Odcięła się od niego i według doniesień, Thomas Markle do tej pory nie poznał wnuka.
AW