Janusz Dzięcioł - pierwszy zwycięzca polskiej edycji "Big Brothera" - zginął w tragicznym wypadku na przejeździe kolejowym w miejscowości Biały Bór pod Grudziądzem.
Janusz Dzięcioł zginął zaledwie 100 metrów od domu. Przejazd kolejowy, na którym w jego samochód uderzył rozpędzony pociąg, był przejazdem niestrzeżonym, bez szlabanów, jednak z działającą sygnalizacją świetlną.
Portal tvp.info opisuje tragiczne szczegóły wypadku:
Ten przejazd przez tory kolejowe jest bardzo niewygodny, bo jest to lewoskręt od drogi krajowej nr 55 i on jest nieco pod górkę. Widoczność w tym miejscu jest utrudniona. Dzięki temu przejazdowi można dojechać do domów, któe są po drugiej stronie torów. Taki manewr wykonywał także mój sąsiad - były poseł Dzięcioł - mówił w rozmowie z TVP.info sołtys Białego Boru, Jerzy Czapla.
Co gorsza, sołtys dodaje, że zaledwie kilka dni temu rozmawiał z Januszem Dzięciołem - wspominał on, że ten nie okoliczny przejazd przez tory kolejowe powinny być zamknięte, ponieważ nie są do końca bezpieczne.
Janusz Dzięcioł za kilka dni, 11 grudnia, skończyłby 66 lat. W 2001 roku wygrał pierwszą polską edycję programu "Big Brother", która zapewniła mu popularność i rozpoznawalność. Dzięki nim dostał się kilka lat później do Sejmu. W 2019 roku bezskutecznie jeszcze raz próbował swoich sił w wyborach parlamentarnych.