5 października mija pięć lat od śmierci Anny Przybylskiej. Aktorka do dziś jest ciepło wspominana przez kolegów i koleżanki z branży. Jak się okazuje, Barbara Kurdej-Szatan była jedną z ostatnich osób, które pracowały z nią na planie.
Panie poznały się podczas nagrań do reklamy popularnej sieci komórkowej. Kurdej-Szatan wspomina, że Przybylska już wtedy nie była w najlepszym stanie.
To było bardzo poruszające przeżycie, bo ona już wtedy była bardzo chora, ale była bardzo silna. Było widać, że ogromnie walczy i to było bardzo poruszające - wyznała gwiazda w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Choroba Anny Przybylskiej nie była tajemnicą. Gwiazda opowiadała wywiadach o tym, że ma nowotwór. Mimo to niemal do samego końca była aktywna zawodowo. Być może dlatego wiadomość o jej śmierci była tak wielki szokiem i zaskoczeniem dla fanów, którzy nie byli świadomi faktycznego stanu zdrowia swojej idolki.
Reklamę, o której mowa, możecie obejrzeć TUTAJ.
MŁ