Joanna Liszowska jest niezwykle zapracowaną osobą. Gra w serialu "Przyjaciółki", występy na deskach teatrów oraz koncerty promujące debiutancki album. To wszystko wiążę się z koniecznością ciągłego podróżowania. Nic dziwnego, że w natłoku obowiązków można się pogubić. Aktorka zaliczyła właśnie wpadkę, którą podzieliła się ze swoimi fanami.
Ostatnio aktorka miała lecieć na plan zdjęciowy. Zgodnie z harmonogramem miała być na miejscu dzień przed pierwszym klapsem. Jednak w drodze na lotnisko zorientowała się, że pomyliła terminy. O wszystkim opowiedziała na swoim InstaStory.
Wstaję wcześnie rano, bo mam samolot. Lecę na zdjęcia. Znaczy zdjęcia mam jutro, ale wysyłają nas dzień wcześniej, taki był plan. Wiem, kiedy odlatuję. Jadę na lotnisko. Nagle korek, korek. Zaczynam się stresować, że nie zdążę i wnikliwiej patrzę na kartę pokładową. Wtedy dostrzegam datę i widzę, że nie lecę piątego września, tylko szóstego. (…) Ale sobie myślę, że wcześnie zaczęłam jakże piękny dzień i jestem spakowana na jutro. Cała ja! – powiedziała Liszowska.
Trzeba przyznać, że w natłoku obowiązków taka wpadka może zdarzyć się każdemu. Mieliście podobne historie?:)
Jeśli mowa o wpadkach, nie sposób pominąć te telewizyjne. Pomyłka Liszowskiej to nic w porównaniu do niespodziewanych sytuacji na wizji:
AD