W środę wieczorem Jarosław B. usłyszał zarzuty związanie z posiadaniem narkotyków. Jednocześnie został zwolniony z aresztu za poręczeniem majątkowym w wysokości 20 tys. zł. Były piłkarz był podejrzany o popełnienie poważnego przestępstwa seksualnego.
Jarosław B. na wolności
Na tę chwilę czynności zostały zakończone, a Jarosław B. wyszedł na wolność. Jednocześnie został objęty dozorem policyjnym i ma zakaz kontaktowania się ze świadkami. Warto dodać, że jest to wstępne postępowanie, a sprawa jest w toku.
Jarosław B. został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Zostały mu postawione dwa zarzuty z art. 58 ustęp 1 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. To są czyny zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3 – powiedział w rozmowie z WP Mariusz Duszyński, prokurator okręgowy z Gdańska.
Przypomnijmy, że mężczyzna został zatrzymany w Sopocie we wtorek po tym, jak zgłosił się na komisariat policji. Przesłuchano go, ponieważ był podejrzewany o popełnienie przestępstwa na tle seksualnym. Zawiadomienie złożyła dwudziestokilkuletnia kobieta, która w nocy z piątku na sobotę spotkała się z byłym piłkarzem w jednym z sopockich hoteli. Po całym zajściu kobieta zgłosiła się na obdukcję, z której wynikało, że miała zostać brutalnie zgwałcona.
Nasza klientka twierdzi, że została okrutnie zgwałcona i jest w fatalnym stanie psychicznym. Ponadto, po nagłośnieniu sprawy wylała się na nią fala hejtu, ponieważ oskarżyła o gwałt osobę znaną, celebrytę. W związku z tym pojawiły się sugestie, że robi to dla sławy. Nasza klientka jest obecnie pod opieką psychologa – powiedział mecenas Mateusz Dończyk z kancelarii Cogents w Sopocie.
Mecenas Olga Jędraszko, pełnomocniczka Jarosława B., porównała sprawę do głośnego skandalu z 2004 roku, w którym ucierpiał wizerunek zawodników klubu Leicester City. Wówczas oskarżenia o gwałt przez zawodników brytyjskiej drużyny okazały się próbą wyłudzenia pieniędzy
AD
