Agnieszka Kaczorowska już niedługo powita na świecie swoje pierwsze dziecko. Aktorka bardzo wczuła się w już rolę przyszłej mamy, a na jej Instagramie aż kipi od tematyki ciążowej. Niedawno postanowiła wypromować w sieci balsam przeciw rozstępom dla kobiet, które spodziewają się potomstwa. Jak dodała, ten produkt sprawi, że staną się one "sexi mamami". Efekt? W komentarzach wybuchła burza, a w obronie swojej ukochanej natychmiast stanął Maciej Pela.
Zacznijmy od tego, że internautkom najbardziej do gustu nie przypadło stwierdzenie "sexi mama".
To określenie "sexi" jest straszne. Jakby w byciu mamą najważniejsze było bycie "sexi".
Nie rozumiem, po co reklamować coś, w co samemu do końca się nie wierzy. Jestem obecnie w ciąży i zgadzam się z powyższymi komentarzami, że na zostępy nic nie pomoże.
Ciekawe Agnieszko, czy będziesz się tak nazywać dzień, dwa czy tydzień po porodzie, gdzie nogi będą jak balony i będziesz ze szpitala wracać w butach męż, a brzuch będziesz miała jak w 7 miesiącu ciąży i nie będziesz mogła usiąść na tyłku po porodzie naturalnym albo będziesz zgięta w pół i będziesz się ledwo ruszać po cesarce, wtedy powodzenia w byciu sexy - czytamy.
I właśnie na ten ostatni komentarz jednej z internautek postanowił odpowiedzieć mąż Agnieszki, Maciej Pela. Mężczyzna nie wytrzymał i w kontrze odparł:
Widzi Pani... po porodzie każdego dnia będę mówił żonie, że jest piękna, sexy i cudowne. Niezależnie od tego, czy będzie wracać w moich butach, na leżąco, czy siedząco. Agnieszka dzień, dwa czy tydzień po porodzie będzie sexy, bo ja będę ją tak postrzegać. Pozdrawiam i życzę szczęścia.
Pela stanął więc w obronie ukochanej, jak przystało na męża. Urocze zachowanie?
DH