Ilona Felicjańska w 2010 roku spowodowała stłuczkę samochodową pod wpływem alkoholu. Wtedy też tłumaczyła się, że alkoholizm towarzyszy jej od długiego czasu, ale po terapii i odwyku wydawało się, że już wyszła na prostą. Niestety, walka z alkoholizmem to walka przez cały czas, tymczasem Ilona Felicjańska chyba o tym trochę zapomniała.
ZOBACZ TEŻ: "Była awantura u nas w domu". Felicjańska o niepokojących wpisach > > >
Ilona Felicjańska rozmawiała z "Faktem" o alkoholu, którego miała już nigdy nie tknąć. Z rozmowy jasno wynika, że pewnych zaleceń terapii nie wzięła sobie do serca i zdarzyło się jej kilka razy sięgnąć po kieliszek:
Zdarzyło mi się kilka razy napić alkoholu, ale nie nazywajmy tego problemem! Może to był test, po którym kolejny raz jeszcze bardziej wybieram świadome życie - opowiadała "Faktowi" Felicjańska.
A my tylko przypominamy, że takie "testy", kiedy człowiek zmaga się z nałogiem, nie powinny mieć miejsca. Bo walka ta trwa całe życie, a nie tylko moment terapii. Mamy tylko nadzieję, że Ilona Felicjańska te "testy" już zakończyła definitywnie.