W niedzielę na oficjalnym profilu Ilony Felicjańskiej na Facebooku pojawiły się niepokojące wpisy. Modelka wyznała w nich, że została pobita i uwięziona w domu. W rozmowie z Plotkiem skomentowała tę sytuację. Przyznała, że w jej domu była awantura.
Teraz postanowiła wydać kolejne oficjalne oświadczenie, tym razem za pomocą Facebooka. Na wstępie podziękowała fanom za wsparcie. Potem przeprosiła za zaistniałą sytuację.
Chciałabym ogromnie przeprosić wszystkich za to, iż mój przekaz informacji zamieszczanych w sieci był niespójny, chaotyczny, a wielu z was w związku z zaistniałą sytuacją naraziłam na ogromną dawkę negatywnych emocji - czytamy w oświadczeniu Felicjańskiej.
Nie chciała jednak ujawnić szczegółów całego zajścia.
Dla dobra sprawy oraz moich najbliższych nie będę podawać w chwili obecnej powodów, dla których umieściłam tego rodzaju wpis na swoim profilu - tłumaczy.
Warto przypomnieć, co w ogóle się stało. W licznych postach i komentarzach na Facebooku modelka wyznała, że została ofiarą przemocy.
Zostałam pobita we własnym domu. Policjanci nie pokazali mi legitymacji, bo on zadzwonił - czytaliśmy na Facebooku.
Ilona Felicjańska nie wskazała wówczas oprawcy. Mówiła o nim tajemniczo "on". W kolejnych komentarzach wyznała, że ów mężczyzna uwięził ją w jej domu, zostawił jej jedynie telefon.
Natomiast w nocy z soboty na niedzielę Felicjańska dziękowała jednemu ze swoich synów za wsparcie w trudnych chwilach.
MM
Jeżeli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie >>>>