W najbliższy piątek swoją premierę będzie miał film "Diablo. Wyścig o wszystko". Pierwszy zwiastun i plakaty promujące produkcję trafiły do sieci już kilka tygodni temu i z miejsca wzbudziły sporo kontrowersji. Internauci zarzucali twórcom między innymi to, że starają się oni podrobić filmy z serii "Szybcy i wściekli".
Dostało się także grafikom. Aktorzy, którzy znaleźli się na plakatach promujących "Diablo. Wyścig o wszystko" w dużej mierze nie przypominają siebie. To za sprawą przesadnej obróbki graficznej.
Jedną z głównych ról w filmie gra Cezary Pazura. Niestety, gdyby nie podpis na plakacie mielibyśmy problem z rozpoznaniem go. Głos zabrała żona aktora.
W długim wpisie na Instagramie, Edyta Pazura skrytykowała grafików odpowiedzialnych za przygotowanie plakatów. Słusznie zwróciła też uwagę na bezsensowne odmładzanie starszych aktorów.
Cóż mam napisać... TRAGEDIA... Dwa zdjęcia i tak różne oblicza. Mimo, iż dałam produkcji znać, że chyba przesadzono z ilością Photoshopa, to dostałam w odpowiedzi, że tylko wygładzono skórę... Mój Mąż wygląda jak po kilku nieudanych operacjach plastycznych. Ja zastanawiam się po co zatrudniać dojrzałych aktorów, skoro się ich potem prasuje i robi z nich karykatury - czytamy we wpisie.
Trudno się z nią nią nie zgodzić. Przecież wszystkie zmarszczki i niedoskonałości i tak będą widoczne na ekranie. Odmładzanie czy też "prasowanie" aktorów na plakatach wywołało jedynie krytykę i zażenowanie wśród internautów. A wy, co myślicie o odmładzaniu dojrzałych aktorów na plakatach filmowych?
MŁ