Księżna Kate po niespełna 6 miesiącach od narodzin najmłodszego syna postanowiła wrócić do pracy. W miniony wtorek odwiedziła więc leśną szkołę w londyńskiej dzielnicy Paddington, gdzie wraz z dziećmi z przedszkola St Augustine wzięła udział w lekcjach na świeżym powietrzu.
Księżna Cambridge wyglądała na bardzo zadowoloną, bawiąc się z dziećmi. Jak donosi "The Telegraph", podczas rozmów z uczniami i nauczycielami żartowała, że jej ulubioną czynnością w przedszkolu było jedzenie.
Naszą szczególną uwagę zwrócił strój księżnej Kate. Wybranka księcia Williama na tę okazję założyła oliwkową kurtkę marki Fjallraven (za ten model trzeba zapłacić 175 funtów, czyli 845 złotych) oraz dżinsy z Zary, które kosztują zaledwie 30 funtów, co w przeliczeniu na polską walutę daje 145 złotych.
Do tego dobrała buty od Penelope Chilvers. To najdroższa rzecz z tego looku Kate, bo model ten kosztuje 475 funtów, czyli około 2 300 złotych. Warto jednak wspomnieć, że księżna ma je w szafie już od ponad 10 lat! W końcu kto jak kto, ale księżna Kate kocha modowy recykling. I brawo!
MM