Cały świat mówi o nich: Meghan Markle i książę Harry. Ale w prywatnym życiu tej dwójki nie jest już tak oficjalnie. Jak się okazuje, zakochani zwracają się do siebie nie tylko używając imion, ale także słodkich zdrobnień.
Portal Cosmopolitan.com podaje, że Harry mówi do swojej małżonki "Meg". To uroczy skrót jej imienia. Jednak o wiele więcej fantazji ma książę Karol, który nazywa swoją synową "Tungsten", czyli wolfram. To nic innego jak pierwiastek chemiczny, który ponoć tak jak Meghan jest bardzo twardy. Warto dodać, że wolfram jest jednocześnie... kruchy. To też może odnosić się do Meghan?
A jak Markle zwraca się do swojego ukochanego? Księżna nieco zaszalała. Jej przyjaciółka, Gina Nelthorpe-Cowne zdradziła, że Meghan mówi do Harry'ego "Haz". W języku hiszpańskim "haz" oznacza belkę. Ma jeszcze jedno znaczenie, a mianowicie wiązka, np. światła. To słowo pojawia się w wielu hiszpańskich piosenkach. Czyżby Harry był dla Meghan światełkiem? Urocze!
Ale to jeszcze nie wszystko. Okazuje się, że Harry ma jeszcze jedną ksywkę, "Spike". Tak zwracają się do niego znajomi. Wszystko za sprawą tego, że książę miał niegdyś tajne konto na Facebooku, gdzie ukrywał się pod nazwą "Spike Walls". Podobno dawniej przyjaciele Harry'ego nazywali go też "Potter".
Ciekawe, czy księżna Kate i książę William też zwracają się do siebie w tak pieszczotliwy sposób. Jak myślicie?
KS