Tomasz Kammel to dziennikarz, który z reguły stroni od podejmowania tematów politycznych. Być może nie chce narażać się Telewizji Polskiej, w której od lat pracuje. Tymczasem prezenter zaskoczył fanów i podzielił się na Instagramie swoją opinią na temat reformy sądownictwa.
Kammel opublikował na swoim profilu zdjęcie, na którym pozuje w czarnym stroju, z założonymi rękami. Do fotografii dołączył następujący opis:
Czy demokracja jest możliwa, jeśli polityka ma bezpośredni wpływ na sąd? Czy może wtedy istnieć trójpodział władzy? Czy bez niezawisłych sądów demokracja może ustąpić miejsca dyktaturze? Historia pokazuje, że może. Ja tego nie chcę i przez to nie mogę dziś zasnąć, mimo urlopu na drugim końcu świata.
Na końcu zaapelował, by sądy zostały naprawione, bo ważne jest życie w wolnym kraju.
Naprawa sądów, niewątpliwie potrzebna i ważna, nie może odbywać się kosztem utraty demokracji. Nie ryzykujmy tego. Kochani, musimy żyć w wolnym kraju. Nikt w Europie nie wie o tym lepiej niż my, bez względu na sympatie prawe, lewe czy środkowe.
W komentarzach aż zawrzało. Spora część internautów pogratulowała dziennikarzowi odwagi.
Brawo! Jest pan chyba jedyny z TVP, który otwarcie wyraża własne zdanie!
Miło mnie pan zaskoczył tym wpisem. Tylko ciekawe, co na to koledzy z TVP...
Czapki z głów. Własne zdane ponad wszystko!
Znaleźli się i tacy, którzy zaczęli się obawiać, że na tym wpisie zakończyła się kariera Tomasza w telewizji publicznej.
Rozumiem, że już cię więcej nie zobaczymy na kanale pierwszym?
Nie boisz się konsekwencji? Mocny wpis.
Obawiam się, że powrót z wakacji może się dla ciebie zakończyć lądowaniem na dywaniku u prezesa. Chyba nie będzie zadowolony...
Myślicie, że dziennikarzowi grozi zwolnienie?
KS