Naszą drużynę czeka ostatni mecz na tegorocznym mundialu. Już w czwartek zmierzymy się z Japonią. Przed starciem piłkarzy czekają jeszcze treningi i tzw. zajęcia wyrównawcze, które zorganizował dla swoich podopiecznych Adam Nawałka.
W poniedziałek został przeprowadzony trening, na którym zgromadzili się nasi piłkarze. Niestety, nie wszyscy. Zabrakło Roberta Lewandowskiego. Czy to oznacza, że w czwartek nie zobaczymy go na murawie?
Nazwiska sportowców, którzy zagrają w meczu Polska-Japonia zapewne poznamy na krótką chwilę przed rozgrywką. Jednak zadziwiający jest fakt, że na treningu nie pojawił się kapitan drużyny, który przez wielu jest uznawany za najlepszego piłkarza naszej kadry. On sam zapewniał podczas jednej z konferencji, że wystąpi w czwartek i ma w planach wygrać chociaż ten jeden mecz.
Z Japonią chcemy wygrać, to w końcu mistrzostwa świata. Ja już wcześniej mówiłem, że mamy najtrudniejszą grupę i nie będzie łatwo z niej wyjść. Przekaz medialny był często inny, ale z drugiej strony jesteśmy sportowcami i nie mogliśmy opowiadać, że nie uda się awansować. Teraz wszyscy są zawiedzeni, ale to nie jest koniec tej drużyny. Chcemy z Japonią godnie pożegnać się z mundialem i pokazać dobrą grę. Chcemy, by wielu kibiców w w kraju wciąż nam wierzyło i nam kibicowało. W czwartek będziemy chcieli udowodnić, że nie przyjechaliśmy na mundial przypadkowo - mówił.
Przed meczem z Kolumbią Adam Nawałka zdecydował się na są cztery zmiany w składzie drużyny. Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński, Jacek Góralski i Dawid Kownacki zastąpili Thiago Cionka, Arkadiusza Milika, Kamila Grosickiego oraz Jakuba Błaszczykowskiego. Tym razem też zaskoczy swoimi wyborami?
Po pierwszym naszym meczu piłkarze nie byli zachwyceni wynikiem, chociaż ich miny wskazywały na coś zupełnie innego i później musieli się tłumaczyć. Kolejny mecz również wywołał grymas na ich twarzach. Nawet jeśli wygraliby najbliższy mecz, to i tak wrócą do Polski, czyżby zatem było im wszystko jedno i pozwalają sobie na odpuszczanie treningów?
MT