W środę TVN zaprezentowało jesienną ofertę programową, a konferencję prowadził jak co roku Marcin Prokop. Jego konferansjerkę można już chyba spokojnie nazywać samodzielnym występem, bo i tym razem dał popis swojej charyzmy i nieco złośliwego poczucia humoru.
Wydaje się, że Prokop w tym roku serwował znacznie mniej politycznych aluzji niż w poprzednich latach, jednak te kilka, na które sobie pozwolił, były aż nadto wymowne:
Chcemy więcej! - witał gości konferencji Prokop. - O ile prezes nie spełni swojej obietnicy i nie weźmie się za media, to wtedy już się tu w przyszłym roku nie spotkamy... Mówię, póki mogę - dodał.
Zapowiadając ekipę "Uwagi", Prokop mówił natomiast:
Oto ludzie "Uwagi", oto ludzie prawa i sprawiedliwości. Oczywiście małymi literami! - powiedział Prokop, a sala odpowiedziała mu brawami i uśmiechami.
Choć okazji do podobnych przytyków było sporo, to jednak można było odnieść wrażenie, że Prokop nieco się hamował. Polityka nie zdominowała jego konferansjerki, jednak były momenty, kiedy nie dało się jej ominąć. Gdy na scenie pojawiła się ekipa "Faktów", dziennikarz powiedział mocno:
Powitajmy ekipę "Faktów". To tutaj jest mówiona PRAWDA. A co najważniejsze nie słuchają poleceń żadnego prezesa - powiedział Prokop.
Cóż, nie trzeba wielu słów, by dobrze zapadły w pamięć.
ZI