"Mam talent". W amerykańskiej edycji pojawiła się piękna dziewczyna z gitarą. Obiecała zaśpiewać, jednak było pewne ale: 29-letnia Mandy Harvey jest głucha. Zapewne wielu z was wie, jak trudno jest osobie głuchej mówić w sposób płynny, skoro nie słyszy własnego głosu. A Mandy miała zaśpiewać. Zapytana przez jurorów jak to możliwe odpowiedziała, że wciąż ma poczucie rytmu i tempa melodii. I oczarowała wszystkich.
Zaśpiewam własną piosenkę, którą nazwałam próbą... Chcę zrobić w swoim życiu coś więcej, niż po prostu się poddać - powiedziała.
I zaśpiewała tak:
Jak widać na filmie, były łzy wzruszenia. Całkiem uzasadnione, bo Mandy zaśpiewała naprawdę pięknie. Jak zdradziła, słuch straciła w wieku 18 lat ze względu na chorobę tkanki łącznej. Początkowo załamała się, ale pomimo pogarszającego się słuchu, nie straciła do końca ducha walki i zaczęła uczyć się śpiewać na nowo.
Ależ to inspirujące! Uwielbiam barwę twojego głosu, jego wibracje. Nie mogę się doczekać, żeby usłyszeć się znowu.
Ta piosenka zrobiła mi dzień.
To jest najlepsza rzecz na świecie! Sprawiłaś, że do mojego serca zawitało słońce - pisali na Twitterze programu jego fani.
Także w trakcie programu spotkała się z najwyższym uznaniem, kiedy publiczność zgotowała jej owacje na stojąco. W pełni zasłużone.
JZ
