Anna Lewandowska bezskutecznie walczy o zablokowanie konta na Instagramie, na którym ktoś podszywa się pod jej matkę, Marię Stachurską. Konto zostało założone niemal równo rok temu, ale do czasu, kiedy Lewandowska urodziła Klarę, pozostawało praktycznie martwe. Od miesiąca zaczęły pojawiać się na nim zdjęcia pokazujące prywatne życie Lewandowskich. Nie ma ich wiele, także liczba obserwujących nie robi wrażenia (obecnie 1643 osób), ale informacja o nim dotarła także do Lewandowskiej.
Niczego nie podejrzewający fani komentowali zdjęcia i pozdrawiali matkę Anny Lewandowskiej do momentu, w którym ta zdecydowała się zareagować.
Uwaga, to konto jest fałszywe! - napisała pod jednym z pierwszych zdjęć.
Niewiele to dało, a osoba prowadząca fałszywe konto wstawiała kolejne zdjęcia. Lewandowska znowu protestowała i w końcu zniecierpliwiona poprosiła o skasowanie konta.
Poproszę o pilne usunięcie profilu!
I kolejny monit, tym razem w zdecydowanie ostrzejszej postaci:
Radzę usunąć to konto! To już jest bezczelne podszywać się pod kogoś!
Żaden z internautów nie lubi być oszukiwany, a fałszywe konto nie jest nawet śmieszne, co w jakiś sposób uzasadniałoby jego istnienie (jak np. fałszywe konta Tadeusza Sznuka czy Kingi Dudy, które miały charakter satyryczny). Dlatego pod ostatnim zdjęciem, które zostało opublikowane 2 czerwca są właściwie już tylko deklaracje fanów, że konto zostało zgłoszone. Na razie nic to nie dało, ale właściwie nie ma to już specjalnie znaczenia, ponieważ nikt już nie powinien się dać nabrać.
JZ
![Anna Lewandowska jest na diecie pudełkowej żony Pascala? Dietetyczka usuwa feralne zdjęcie i komentuje [TYLKO U NAS]](https://bi.im-g.pl/im/de/e6/14/z21915614II,Anna-Lewandowska--Agnieszka-Mielczarek.jpg)
