Paweł Małaszyński krytykowany za "Belle Epoque": Miał być Tom Hardy, wyszedł "Klan". Odpowiada. "W niektórych scenach..."

Nowy serial stacji TVN przez widzów i krytyków został przyjęty raczej chłodno. Dostało się odtwórcy głównej roli, Pawłowi Małaszyńskiemu. Aktor swój występ w produkcji ocenił w rozmowie z Agencją TVN.

"Belle Epoque" miało być produkcją, jakiej w polskiej telewizji jeszcze nie było. Serial kostiumowy przed premierą porównywano do takich zagranicznych hitów jak "The Knick" czy "Taboo" z Tomem Hardy'm. Po pierwszym odcinku cześć krytyków faktycznie zwróciła uwagę na podobieństwo postaci granej przez Małaszyńskiego do hollywoodzkiego gwiazdora, ale raczej w negatywnym kontekście. Zdaniem recenzentki portalu "NaTemat" inspiracja poszła za daleko, a wykonanie wyszło bardzo marnie.

Paweł Małaszyński sprawia wrażenie, jakby nie bardzo wiedział, gdzie i po co się znajduje. Grana przez niego postać, Jan Edigey-Korycki, wpada na plan w stylówie żywcem ściągniętej z "Taboo” - broda, obszerny, ciemny płaszcz, kapelusz i groźne spojrzenie. Małaszyński może powiedzieć do lustra "nailed it”, ale niestety prezentuje się jak karykatura Toma Hardy’ego. Zamiast efektu drania i twardziela mamy bowiem miałkie aktorstwo z zestawem trzech min do wyboru - czytamy.

Portal przywołuje też niepochlebne opinie internautów. 

Małaszyński zupełnie nie nadaje się do historycznych ról. Męczy mnie i denerwuje, psuje cały serial niestety.
Chciał podrobić Hardy'ego, podobny ubiór i miny. Ale nie wyszło. Brak charyzmy!
Aktorstwo na poziomie Klanu.

Zapytany o swoją rolę w "Belle Epoque", Małaszyński przyznał, że nie jest w stanie obiektywnie ocenić swojego występu, ale parę rzeczy by w nim zmienił. 

Ja w tym grałem, spędziłem 5 miesięcy na planie. Zrobiliśmy swoją robotę najlepiej jak potrafiliśmy, teraz my wam oddajemy serial "Belle Epoque" i wy go ocenicie. Ja nie jestem w stanie ocenić, czy mi się podobało, czy mi się nie podobało. (...) Do takiego consensusu dojdę, kiedy zobaczę całość sezonu. Jak się to wszystko zazębi, zagryzie.Ja wiem, co ja bym chętnie zmienił już gdzieś tam w swoim bohaterze, w niektórych swoich scenach - powiedział. 

Według Nielsen Audience Measurement, po trzech pierwszych odcinkach "Belle Epoque" ogląda średnio 2,33 mln osób. 

EK

 

Więcej o:
Copyright © Agora SA