W kolejnym odcinku " M jak miłość " - numer 1164 - Marcin ( Mikołaj Roznerski ) wyjedzie na weekend do Ogrodzieńca. Wraz z nim serialowa Iza (Adriana Kalska). Czy wspólna podróż zamieni przyjaciół w kochanków?
Chodakowski namówi Izę na wycieczkę razem z Wojtkiem (Mateusz Janicki). Obaj będą zachwalać lokalne atrakcje aż dziewczyna skapituluje i powie "tak".
Ty masz wolne, a my mamy w ofercie dwa namioty i wyjazd do Ogrodzieńca, w skałki... Wspinałaś się kiedyś? No. A tu jeszcze masz w pakiecie piękne krajobrazy, miłe towarzystwo Bardzo miłe! No i trochę adrenaliny... Oj już naprawdę, nie daj się prosić!
Kilka godzin później - razem ze studentką Olą (Anna Lipińska) - przyjaciele dotrą do Jury i zaczną szukać miejsca na obóz. A wtedy pojawią się kłopoty, bo dziewczyny swój namiot rozstawią bez trudu, już po kwadransie. Za to Wojtek z Marcinem polegną - pokonani przez płachtę nylonu.
Panujemy nad sytuacją, spokojnie...
Jeśli będziecie potrzebować pomocy, krzyczcie!
Jednak na skałkach panowie odzyskają honor!
<< ZOBACZ ZDJĘCIA Z ODCINKA >>
Wojtek zrobi całej grupie przyspieszony kurs wspinaczki:
Pamiętajcie, że przed wspinaniem partnerzy zawsze się sprawdzają. Czy lina jest w porządku, czy partner jest dobrze związany... Asekuranta też sprawdzajcie. Nieważne, czy jest to instruktor, czy początkujący, wasze życie jest w jego rękach. Nawet instruktor może się zagapić i zrobić głupotę...
A Ola zaufa partnerom i wejdzie na skalną ścianę jako pierwsza. Iza, obserwując koleżankę, wpadnie za to w panik.
Nie, na pewno nie... W życiu się nie odważę! (...). Moje piękne, młode życie jest dla mnie zbyt cenne. Uciekam, bo od samego patrzenia kręci mi się w głowie!
Pani kurator wybierze w końcu zwykłą przechadzkę. Ale szybko odkryje, że na ścieżce też bywa niebezpiecznie i o mało nie spadnie schodząc z jednego ze szczytów! Dziewczyna zachwieje się, tracąc równowagę, jednak Marcin będzie czuwać i od razu chwyci ją w ramiona.
Ktokolwiek ci powiedział, że potrafisz latać nie wierz mu!
A gdy pogoda się zepsuje, cała grupa odwiedzi ruiny lokalnego zamku. W trakcie zwiedzania Iza zostanie na chwilę z Marcinem sam na sam... I w końcu pośle swojemu "rycerzowi" ciepły uśmiech:
Wiesz, jeśli się komuś ratuje życie... to w pewnym sensie to życie tak trochę do niego należy.
A Chodakowski, rozbawiony, pokręci tylko głową:
Wiesz, kiedyś konsekwencje takiej deklaracji mogłyby być dla ciebie dość groźne!
Jakoś się nie boję
I co by ci z tego przyszło? Na pewno nic dobrego! Lepiej trzymaj się ode mnie z daleka
Wieczór przyjaciele spędzą za to przy ognisku, tuż pod murami zamku. Czekali na ducha kasztelana, który ponoć straszy w okolicy pod postacią czarnego psa. Zjawa w końcu się nie pojawi. Namiot Marcina odwiedzi jednak inny gość.
Marcin, ja... chciałam ci podziękować, że mnie tu wyciągnąłeś...
Co wydarzy się dalej? Ciekawych zapraszamy przed telewizory Emisja odcinka numer 1164 już 12 października - lepiej nie przegapić!