"Była moją sąsiadką. Wesoła power mama. Krzyczała do mnie: Cześć Zeluuuu!" Piotr Zelt o Annie Przybylskiej

Aktor opowiada o wspólnych spacerach z Przybylską.

Piotr Zelt na Facebooku podzielił się swoim wspomnieniem o Annie Przybylskiej. "Wesoła power mama, piękna i urokliwa... niezapomniana" - napisał między innymi. Aktor żałuje, że nigdy nie udało im się spotkać na planie filmowym.

Nie wszyscy o tym wiedzą, ale kiedy Anna Przybylska mieszkała w Łodzi, była sąsiadką Piotra Zelta . Aktor czasem spotykał się z nią na spacerach z dziećmi. Wspólne pogawędki były dla niego czymś więcej, niż tylko rozmową dwóch znajomych.

Anna Przybylska... przez jakiś czas mieszkała w sąsiadującej z moim rodzinnym domem willi, kiedy jej facet grał w łódzkim Widzewie. Spotykaliśmy się wtedy przypadkowo, najczęściej na spacerach z dziećmi, ja z Nadią, ona ze swoją trójką... wesoła "power mama". Krzyczała do mnie: cześć Zeluuuu! Lubiłem te spotkania i rozmowy - wesołe, niebanalne, pełne inteligentnych zaczepek i prowokacji słownych. Nie rozmawiała o byle czym, ale zawsze na temat, który mnie i ją interesował... Miała niewiarygodny dar obdarowywania pozytywną energią, po spotkaniu z Nią, przez długi czas utrzymywał się na mojej twarzy uśmiech... Urodzona aktorka, piękna i urokliwa...niezapomniana! Warto pięknie żyć, bo nie znamy dnia ani godziny... Żegnaj Aniu! - napisał aktor na Facebooku.

W rozmowie z Newserią Piotr Zelt powiedział, że jego zdaniem Anna Przybylska podbiła serca milionów ludzi naturalnością i szczerością. Była zwyczajną dziewczyną z sąsiedztwa. Nie tworzyła wokół siebie muru, ani nie traktowała ludzi z góry.

Była otwarta na świat, na ludzi. Niczego nie grała, nie udawała, nie kalkulowała. Nie kreowała się na dobrą matkę, bo fajnie to w mediach wygląda. Ona po prostu była dobrą matką. Nie było w tym kiczu, lansu. Niczego nie robiła na siłę. Była osobą szczególną pod każdym względem. Miała niezwykły wdzięk, urodę, talent, poczucie humoru, inteligencję. Przy tym wszystkim była oddana rodzinie i postawiła na nią - powiedział Piotr Zelt.

Anna Przybylska w opinii Zelta była wyjątkową aktorką i żałuje, że nigdy nie dane było mu z nią zagrać:

Z żalem stwierdzam, że nigdy nie miałem okazji z nią pracować, a ponieważ byłem pod wrażeniem jej talentu, temperamentu, uroku, to chciałem z nią zagrać, bo uwielbiam takie aktorki. Wiedziałem, że z nią dobrze by się grało, ale nie było szansy - powiedział Zelt.

Teo

Więcej o: