• Link został skopiowany

Ojciec Przybylskiej też przegrał z rakiem. Bała się, że i ją to czeka? "Dlatego sama chciałam być szybko rodzicem"

Tata aktorki również umarł młodo.

Anna Przybylska przegrała walkę ze złośliwym nowotworem trzustki. Dwadzieścia lat temu na raka umarł także jej ojciec.

Aktorka miała 35 lat - była pełną energii i życia kobietą, dla której najważniejsza była rodzina. Walczyła o prywatność swoją i trójki ukochanych dzieci, często manifestowała miłość i przywiązanie, jakim darzyła partnera, Jarosława Bieniuka. W wywiadzie dla "Gali" przyznała, że dom jest dla niej tak ważny nie bez powodu.

Gwiazda miała 16 lat, gdy na raka zmarł jej 52-letni ojciec. Od chwili diagnozy do śmierci minęło zaledwie 1,5 miesiąca. Młoda Anna Przybylska nie mogła pogodzić się z tym, że jej tata odszedł tak wcześnie i niespodziewanie:

Wbiłam sobie do głowy, że szybko muszę mieć dziecko. Wcześnie straciłam ojca, może dlatego.... Zachorował nagle na raka, zmarł w półtora miesiąca od postawienia diagnozy. 52 lata. Bardzo mi go brakowało, miałam 16 lat, kiedy odszedł i moje poczucie bezpieczeństwa się rozsypało. Dlatego sama chciałam być szybko rodzicem, bo nawet jak zachoruję - myślałam - to dzieci będą już duże i sobie poradzą. Za chwilę będę mieć 34 lata, ciągle odliczam dni i myślę, co jeszcze mogę zrobić - mówiła w dwutygodniku.
Kapif

Aktorka osierociła trójkę dzieci: córkę Oliwię (12 lat) i dwóch synów - Szymona (9 lat) oraz Jana (3 lata).

Zobacz wideo
Zobacz wideo
Zobacz wideo

jus

Więcej o: