Opadają już powoli emocje związane ze skandalicznym zachowaniem Kanye Westa na koncercie w Australii. Teraz w obronie męża stanęła Kim Kardashian.
West na swoim koncercie w Sydney zażądał, by wszyscy jego fani wstali. Problem w tym, że pod sceną była spora grupa osób niepełnosprawnych, w tym siedzących na wózkach inwalidzkich. A to nie spodobało się wielu osobom, które po koncercie wylali na Westa wiadro pomyj. Sprawa odbiła się głośnym echem w mediach.
Ale teraz do walki o dobre imię męża włączyła się Kim Kardashian.
Co za fantastyczna trasa koncertowa w Australii! To frustrujące, że coś tak wspaniałego zostało przesłonięte kłamstwami mediów. Kanye nigdy nie prosił nikogo na wózku inwalidzkim, by wstał i wideo to pokazuje. Poprosił tylko, by wszyscy wstali i tańczyli, Z CHYBA ŻE siedzą na wózku inwalidzkim - napisała Kim na Instagramie.Screen za instagram.com/kimkardashian
W podobne tony uderzył Peter Galbriath, który wrzucił na Youtube wideo z całego zajścia. W rozmowie z "The Independent" zauważył, że to było po prostu nieporozumienie.
A jak Wy to oceniacie?
Teo