• Link został skopiowany

Górniak uciekła z Warszawy. Pojechała do syna na Mazury: Powie Allankowi, co się stało

To ona uświadomi syna, że jego ojciec zabił kobietę i siedzi w areszcie.
Edyta Górniak z synem Allanem i Dariusz K.
Kapif

"Rodzice Darka postanowili, że to Edyta powie Allankowi o tym, co się stało" - Edyta Górniak wyjechała ze stolicy na Mazury. Tam na wakacjach u dziadków przebywa jej syn Allan. Musiała uświadomić chłopca, co zrobił jego ojciec.

Edyta Górniak do tej pory nie wypowiedziała się na temat sprawy jej byłego męża, którą od poniedziałku żyją wszystkie media informacyjne w kraju. Przypomnijmy, że Dariusz K . będąc pod wpływem kokainy śmiertelnie potrącił na pasach 63-letnią kobietę . Piosenkarka, która od lat żyje ze swoim eks w niezbyt przyjaznych stosunkach, wyjechała z Warszawy. Udała się do domu byłych teściów, gdzie jej syn spędza wakacje.

Edyta na wieść o tym, że Darek spowodował wypadek, od razu pojechała do Allana na Mazury, gdzie przebywa z dziadkiem. Pojechała go wspierać i być z nim. Na razie będzie tam przez jakiś czas - powiedziała "Super Expressowi" Anna Alexandrowicz, menedżerka Górniak.

Dziecko nie wiedziało, że jego ojciec decyzją sądu spędzi teraz trzy miesiące w areszcie. Gwiazda musiała mu wszystko wytłumaczyć.

Rodzice Darka postanowili, że to Edyta powie Allankowi o tym, co się stało. Przy okazji zakopano wszystkie topory wojenne. Byli teściowie, zarówno Tadeusz, jak i Wiesława Krupa, postanowili wspierać Edytę i Allanka w tych trudnych chwilach. Chłopak ostatnio sporo przeszedł, gdyż mama po rozstaniu z Piotrem Schrammem znowu była na czołówkach gazet. Dlatego ostatnio izolowano malca nawet od Internetu. A teraz taki cios... - opowiada  osoba zaprzyjaźniona z rodziną w rozmowie z Se.pl.

Górniak zawsze podkreślała, że jej syn jest równie wrażliwy, co ona. Można więc domyślać się, że tym większym ciosem musiały być dla niego ostatnie doniesienia.

Kapif
Zobacz wideo

aga

Więcej o: