Czesław Mozil pochwalił się swoją uszkodzoną i podejrzewaną o złamanie i misternie zapakowaną w woreczek foliowy nogą na Facebooku:
Oto moja noga.
Dalej gwiazdor odsłania kolejne akty dramatu:
Pojechałem o 23 z Pragi do prywatnej kliniki na Wilanowie, żeby sprawdzić nogę. Zapłaciłem 220 zł , żeby sie dowiedzieć ze muszę jutro rano wrócić, wtedy zrobią mi rentgen.
I co im na to powiedział?
Wiec powiedziałem ze sobie sprawdzę nogę na Pradze, jutro... I nie będę płacił 50 zł w każdą stronę :-)
Jak widać Mozil w potrzebie wykazuje się nie tylko zdrowym rozsądkiem, ale umiejętnością kalkulacji. W czasach kryzysu każdy grosz się liczy. Zaniepokojonych stanem nogi uspokajamy. Nie jest złamana. Mocno potłuczona, ale za kilka dni piosenkarz będzie jak nowy.
Kalina
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!