Majewski naśmiewa się z Dubienieckiego

Szymon Majewski ośmieszył Marcina Dubienieckiego.

"Niech się pan odp...", "dostałby pan w dziób" - takie słowa usłyszał dziennikarz "Dziennika Bałtyckiego", gdy telefonicznie zapytał Marcina Dubienieckiego o jego wspólnika. Sprawa wywołała spore kontrowersje.

Swoim zwyczajem Szymon Majewski obśmiał całą sytuację. W ostatnim odcinku "Szymon Majewski Show", w serwisie informacyjnym "Ale o co chodzi" wyemitowano nagranie z automatycznej sekretarki Marcina Dubienieckiego.

Tu pierd****a automatyczna sekretarka Marcina Dubienieckiego. Niestety, ni ch**a nie mogę odebrać telefonu. Jeśli chcesz się odp*****lić wciśnij jeden - usłyszeliśmy w "Szymon Majewski show".

Automatyczna sekretarka Dubienieckiego:

 

Sancita

Zobacz także:

Dubieniecki: Niech się pan odpie***li

Marta Kaczyńska ma INTERCYZĘ

Dubieniecki: Nie utrzymam rodziny za 10 tysięcy!

Więcej o: