17 listopada 2024 widzowie Polsatu są świadkami, jak 15.edycja "Tańca z gwiazdami" prowadzona przez Krzysztofa Ibisza dobiega końca. Poza byłymi uczestnikami, którzy jeszcze raz zaprezentowali na parkiecie swoje umiejętności, pojawiła się plejada gwiazd. Wśród nich Doda, Natasza Urbańska, Maffashion, Andrzej Piaseczny, Luna i Blanka Stajkow. Okazuje się, że tego wydarzenia nie mogła też ominąć pani Ibisz. Ale nie Joanna, którą prowadzący show poślubił w 2021 rok i z którą niedługo doczeka się czwartego dziecka, a jego druga żona - Anna. Pikanterii dodaje fakt, że byli małżonkowie pozowali razem na ściance programu. I to z uśmiechami od ucha do ucha.
Małżeństwo Anny Nowak-Ibisz i Krzysztofa Ibisza rozpadło się w 2009 roku, po czterech latach. Para doczekała się narodzin syna Vincenta. Tuż po rozwodzie z gospodarzem "Tańca z gwiazdami" prowadząca "Panią Gadżet" nie kryła rozżalenia. - Rozwód jest jednym z najboleśniejszych wydarzeń w życiu człowieka. Większym stresem jest tylko śmierć bliskiej osoby. Nie zaliczam się do osób, które mogą z uśmiechem powiedzieć: rozwiodłam się i teraz rozpoczynam nowe, wspaniałe życie. Dla mnie rozwód był traumą. Razem z synem przeszliśmy życiowe trzęsienie ziemi - mówiła w magazynie "Gwiazdy". Później twierdziła, że prezenter zbyt mało angażuje się w wychowanie ich dziecka. - Na ojca mojego syna nie mogę liczyć, czasem więc muszę się rozdwoić albo roztroić. Robię za matkę i ojca, dziadka i babcię - powiedziała "Claudii". W latach 2013-2014 roku byli małżonkowie toczyli batalię o alimenty. Prezenter chciał ich obniżenia, na co Nowak-Ibisz nie chciała się zgodzić. Ostatecznie udało mu się dojść do porozumienia. Ich nowe wspólne zdjęcia znajdziesz w galerii na górze strony.
I gdy wydawało się, że Krzysztof Ibisz nigdy nie poprawi relacji z drugą żoną, kilka lat temu dla dobra syna zakopali topór wojenny. Doszło do tego, że zaczął nawet do niej wpadać na obiadki. - Z Anią przyjaźnimy się, bardzo kochamy naszego synka i po prostu jest nam miło, kiedy się spotykamy. Wtedy razem gdzieś idziemy, na przykład w niedzielę na spacer do lasu, potem jemy wspólnie obiad. Ania w ogóle świetnie gotuje. To są po prostu cudowne chwile dla całej rodziny - tłumaczył prezenter w 2020 roku w "Fakcie" i zachwalał kuchnię byłej żony. - Lubię wszystko, co Ania ugotuje, ale najbardziej jej rewelacyjnie przyrządzone ryby. Także kaczkę i jagnięcinę - sprecyzował. Nikogo nie powinno więc w tej sytuacji dziwić, że teraz zabrał ją do pracy...