Mateusz Budych wystąpił w dziewiątej odsłonie programu "Rolnik szuka żony". Mężczyzna z pewnością nie zniknął z pamięci wiernych widzów. Nie da się ukryć, że zyskał miano jednego z najbardziej rozpoznawalnych uczestników w randkowym show. Niestety, nie stoi za tym żadna szczęśliwa historia. Rolnik początkowo był odbierany jako sympatyczny bohater. Nastawienie Mateusza zmieniło się, gdy usłyszał, co działo się za jego plecami. Oburzony pożegnał się z kandydatkami, nie szczędząc przy tym słów. Od tej sytuacji minęły dwa lata. Jak zmienił się rolnik?
Mateusz Budych przeżył nieprzyjemną sytuację w dziewiątej odsłonie programu "Rolnik szuka żony". Mężczyzna dowiedział się z anonimowego źródła, że jego dwie kandydatki negatywnie rozprawiały się na jego temat za plecami rolnika. Sytuacja miała mieć miejsce po wyjeździe trzeciej kobiety. Mateusz był zmuszony przeprowadzić poważną rozmowę. - Myślę, że mamy sobie dużo do wyjaśnienia. Pytanie, na ile byłyście ze mną szczere? Piszecie ze sobą i z innymi dziewczynami? Powiedzcie, czy chciałyście odjechać po odejściu Zuzi? (...) Czy uważacie, że moje gospodarstwo jest w złym stanie? - mówił wówczas Mateusz. Wielu widzów uważało, że mężczyzna przesadził z tonem. Same kandydatki były bardzo zaskoczone i wszystkiemu zaprzeczyły. Po kilku latach od tej sytuacji Mateusz pokazał się w mediach społecznościowych. Jego fotografia z innymi uczestnikami programu "Rolnik szuka żony" przykuła uwagę widzów. Rolnik pozował w białej koszuli i słomkowym kapeluszu. Można zauważyć, że na jego twarzy pojawił się zarost. Nie da się ukryć, że daleko mu do swojego dawnego wizerunku. Co sądzicie, bardzo się zmienił?
Mateusz Budych w programie "Rolnik szuka żony" musiał podjąć poważną decyzję. Afera bardzo się na nim odbiła. Uczestnik randkowego show stwierdził, że nie chce kontynuować relacji z kandydatkami, które straciły jego zaufanie. Powiedział kobietom, że poza koleżeńskimi stosunkami, nie mają na co liczyć. Panie nie kryły szoku. - Myślę, że będzie najlepiej, jak się rozejdziemy. Możemy rozwijać przyjaźń, ale nic więcej. Być może spotkamy się kiedyś z innymi partnerami, by powspominać, to co się wydarzyło. Nie przedłużajmy tego - powiedział wówczas Mateusz Budych. ZOBACZ TEŻ: "Rolnik szuka żony". Kandydatka Marcina podzieliła widzów. "Piękna, ale...". Poleciały gromy: Średniowiecze