Przeczytaj więcej podobnych ciekawostek na temat swoich ulubionych programów na stronie głównej Gazeta.pl.
W randkowym show TVP "Rolnik szuka żony" widzowie mogli zobaczyć kolejne randki z kandydatami oraz z kandydatkami. Rolnicy odbyli także spotkania z bliskimi, by ci pomogli im podjąć ostateczną decyzję. Jedynie Kamil i Krzysztof mieli jasną sytuację. Pierwszy z nich zdecydował się na budowanie relacji z Asią, drugi - z Bogusią.
Krzysztof z programu "Rolnik szuka żony" twierdzi, że jest zakochany i ma już poważne plany co do swojej wybranki.
Po wyjeździe Katarzyny, która była jedną z jego kandydatek i sama zdecydowała się opuścić program, w gospodarstwie na Mazurach pozostała tylko Bogusia. Ona była od początku faworytką Krzysztofa. Między parą wyraźnie iskrzy. Nie stronią o bliskości i czułości. W ostatnim odcinku Krzysztof przekroczył nawet granicę. Podczas jazdy samochodem z Bogusią kamera zarejestrowała jego podchody. Krótkie wideo znalazło się w mediach społecznościowych.
Bogusia choć zwróciła Krzysztofowi uwagę i odsunęła jego rękę, to najwyraźniej nie miała nic przeciwko czułościom rolnika.
Może się skup na tym kawałku nogi, bo przekraczasz linię czerwoną - ze śmiechem powiedziała kandydatka do Krzysztofa.
Fanów rozbawiła scena w samochodzie. Choć niektórzy byli zdegustowani zachowaniem Krzysztofa.
Wszystko pięknie, ale mówić o czerwonej linii przed kamerami i te rączki pod kieckę...
Jakoś ta scena taka nieapetyczna.
Inni bronili pary, twierdząc, że nie mają na co czekać, oboje wiedzą, czego oczekują od życia.
Są już dorośli i nie bawią się w podchody.
Fajna para. Każdy zasługuje na miłość w każdym wieku.
A ja się im nie dziwię. Na co mają czekać. Niech pożyją sobie jeszcze, jak mają siły i chęci.
Myślicie, że Bogusia i Krzysztof stworzą trwały związek?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!