• Link został skopiowany

"Nasz nowy dom". Dowbor zdradza, w jaki sposób wybierane są rodziny. "Zła sytuacja materialna nie może być jedyną przyczyną"

Program "Nasz nowy dom" w ciągu ośmiu lat trwania pomógł wielu potrzebującym rodzinom, które teraz mogą cieszyć się nie tylko nowym domem, ale przede wszystkim nowym życiem. Katarzyna Dowbor wyjawiła, w jaki sposób produkcja wybiera rodziny, których losy pokazane są w programie.
'Nasz nowy dom'. Katarzyna Dowbor o tym, jak wybierane są potrzebujące rodziny do programu
Fot. Kapif/ Instagram/ nasznowydom

Program "Nasz nowy dom" cieszy się sporą popularnością. To właśnie dzięki niemu widzowie na własne oczy mogą zobaczyć, w jakich warunkach mieszka wiele osób w naszym kraju. Domy bez dostępu do kanalizacji, najczęściej w opłakanym stanie są remontowane przez ekipę w ciągu pięciu dni. Katarzyna Dowbor w wywiadzie dla "Faktu" zdradziła, w jaki sposób produkcja wybiera nowych bohaterów. Zła sytuacja materialna nie jest jedynym wyznacznikiem. 

Zobacz wideo Joanna Koroniewska pokazała piękny ogród Katarzyny Dowbor

"Nasz nowy dom". Katarzyna Dowbor o tym, jak wybierane są potrzebujące rodziny do programu 

Katarzyna Dowbor bardzo często dzieli się kulisami nagrywania produkcji "Nasz nowy dom". Program miał swoją premierę w 2013 roku i od tamtej pory może pochwalić się świetną oglądalnością i wiernymi widzami. Katarzyna Dowbor zdradziła, w jaki sposób wybierani są nowi bohaterowie, którym produkcja pomaga w podniesieniu komfortu życia.

W rozmowie z "Faktem" dziennikarka przyznała, że zła sytuacja materialna nie jest jedyną przyczyną, dzięki której uczestnicy mogą pojawić się w programie. Podobnie sytuacja wygląda w kwestii metrażu, który nie może być za duży. Wszystko ze względu na prace remontowe, które maksymalnie mogą trwać pięć dni. 

Bardzo ważna jest też historia rodziny. Zła sytuacja materialna nie może być jedyną przyczyną, dlatego wybieramy tych, którzy bez naszej pomocy nie mieliby żadnej szansy na poprawę swojego losu - przyznała Katarzyna Dowbor.
 

Dziennikarka nie ukrywała, że większość z rodzin, którym udało się pomoc, znalazła się w tak trudnej sytuacji życiowej z powodu przyczyn losowych. 

To są ci, którzy niosą ten swój przysłowiowy "krzyż" z wielką pokorą. Brak łazienki i mycie w misce, brak ogrzewania - to są warunki, które są upokarzające dla naszej egzystencji, a jednak wielu ludzi właśnie tak mieszka. Ogarnia mnie wielki smutek, kiedy na to patrzę, tym bardziej jestem szczęśliwa, kiedy możemy pomóc - dodała. 

Katarzyna, będąc na planie, z pewnością doświadczyła poczucia wstydu i smutku u osób, które mieszkają w uwłaczających warunkach. Dodała, że wiele rodzin właśnie z tego powodu nie zgłasza się do programu, który może odmienić ich życie. Niewątpliwie jednak cała produkcja świetnie wywiązuje się ze swoich obowiązków, i dzięki nim coraz więcej osób może mieszkać w godnych warunkach. 

Więcej o: