"Ślub od pierwszego wejrzenia". Para z nowej edycji ma wspólnych znajomych. Małżonkowie są niemal sąsiadami

W czwartym odcinku nowej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" poznaliśmy dobrane przez ekspertów pary. Okazało się również, że jedna z nich mieszka od siebie tylko kilka kilometrów. To jeszcze nie wszystko - małżeństwo ma wspólnych znajomych, którzy byli na ich weselu.

Nadszedł dzień wyczekiwany przez wszystkich fanów "Ślubu od pierwszego wejrzenia". W czwartym odcinku mogliśmy zobaczyć śluby par. Sprawdziły się przewidywania części widzów programu - eksperci połączyli ze sobą Anetę i Roberta, Julię i Tomasza oraz Kasię i Pawła. Aż dziwne, że ci ostatni musieli zgłosić się do programu, żeby w końcu się spotkać. Kasia i Paweł mieszkają w sąsiednich miastach - ona w Dąbrowie Górniczej, a on - w Będzinie.

Zobacz wideo Karolina Małysz opowiedziała o swoim ślubie

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Kasia i Paweł mają wspólnych znajomych

Kasia i Paweł mieli okazję przekonać się, że mieszkają tak blisko siebie, jeszcze zanim zdążyli porozmawiać o tym, skąd pochodzą. Okazało się bowiem, że na ich ślubie stawiła się para ich wspólnych znajomych, którzy oficjalnie byli gośćmi Kasi. Gdy młodzi małżonkowie przechodzili obok zaproszonych rodziny i znajomych, zaskoczony Paweł podszedł do jednej z par i powiedział, że już się znają.

Rozbawiona Kasia bardzo się ucieszyła i żartem przekazała koleżance, że opowie jej wszystko o nowym mężu. Znajomi uczestniczki "Ślubu od pierwszego wejrzenia" są bardzo optymistycznie nastawieni do pomysłu dobrania jej Pawła za męża:

Jak już zobaczyliśmy ich na zamku, to było takie: "to jest jednak to, z czego Kasia będzie zadowolona" - powiedział kolega uczestniczki.

Przyznał również, że jego zdaniem Paweł ma szansę stać się dla Kasi idealnym mężem, jakiego szukała.

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Kasia i Paweł mieszkają zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od siebie

Jeśli okaże się, że małżeństwo Kasi i Pawła przetrwa, będą mieli naprawdę dużo szczęścia. Żadne z nich nie będzie musiało podejmować trudnych decyzji o przeprowadzce, zmianie mieszkania czy poszukiwania nowej pracy w zupełnie obcym mieście.

Mała odległość między nimi może też pomóc im podczas eksperymentu - nie będą musieli pokonywać setek kilometrów, aby się widywać. A jak wiemy z poprzednich edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ekspertom zdarzało się już łączyć pary z różnych krańców Polski. Przykładowo Oliwia z czwartej edycji mieszkała w Gdańsku, natomiast Łukasz pochodzi z Katowic.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.